Zniszczoł i Stoch znów odlecieli w Bischofshofen. Niezłe skoki Polaków w serii próbnej przed konkursem TCS
Na sobotni wieczór zaplanowano ostatni konkurs tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni. W Bischofshofen część polskich skoczków pokazała się z dobrej strony w serii próbnej.
Zdecydowanie najlepiej z biało-czerwonych w serii próbnej spisał się Aleksander Zniszczoł. Nasz zawodnik skoczył 133,5 metra, co przełożyło się na siódmą lokatę.
Gdyby była to seria konkursowa, skoczek wygrałby rywalizację w swojej parze. Podobnie byłoby także w przypadku Kamila Stocha oraz Dawida Kubackiego.
Trzykrotny mistrz olimpijski osiągnął 129 metrów, co dało mu 10. pozycję. Kubackiemu do zwycięstwa ze Stephanem Leyhe wystarczył natomiast skok na odległość 128,5 metra (16. miejsce w serii próbnej).
Rywalizację w swojej parze Paweł Wąsek (24. miejsce - 127 metrów). Spisał się jednak na tyle dobrze, że jeśli byłaby to seria konkursowa, Polak awansowałby dalej jako "szczęśliwy przegrany".
W przypadku pozostałych reprezentantów Polski jest już zdecydowanie trudniej o optymizm przed ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni. Dwóch naszych zawodników odpadłoby bowiem z rywalizacji.
Poniżej oczekiwań spisali się Piotr Żyła (34. miejsce - 124 metry) oraz Maciej Kot (37. miejsce - 125,5 metra). Szczególnie w przypadku Żyły można liczyć na więcej.
W serii próbnej najlepszy okazał się Stefan Kraft, który skoczył aż 139,5 metra. Reprezentanci Austrii zdominowali zresztą rywalizację, zajmując trzy pierwszej miejsca. Pierwszą serię zawodów w austriackim Bischofshofen zaplanowano na godzinę 16:30.