Zawodnik KSW pojechał do hejtera. Przejechał 250 km. "To wszystko, co mogłem zrobić” [WIDEO]
Nowy zawodnik federacji KSW, Patryk "Gleba" Tołkaczewski, padł ofiarą nieprzychylnych komentarzy ze strony hejtera. Kilka dni temu postanowił on się z nim spotkać.
Patryk Tołkaczewski w przeszłości występował na galach Gromdy. Po zakończeniu współpracy z tą federacją dołączył do KSW.
Debiutu w największej polskiej organizacji MMA nie może on zaliczyć do udanych. Na gali KSW Colloseum II popularny "Gleba" musiał uznać wyższość Krzysztofa Głowackiego.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy były zawodnik Gromdy wróci do klatki KSW, gdyż nie ma on zakontraktowanej kolejnej walki. W sieci zrobiło się o nim głośno z innego powodu.
Jakiś czas temu Tołkaczewski padł ofiarą nieprzychylnych komentarzy ze strony jednego z internautów. Jak przekazał za pośrednictwem Instagrama "Gleba", nie zamierzał on zostawić tej sytuacji bez reakcji i przejechał około 250 km, by spotkać się z hejterem.
Po dotarciu na miejsce zawodnik KSW zastał rodziców chłopaka, którzy przeprosili fightera za karygodne zachowanie swojego syna.
- Stoi naprzeciwko mnie ojciec mojego hejtera, porozmawialiśmy. Muszę być bardzo wyrozumiały i żyć w zgodzie z samym sobą. Nie będę wam pokazywał, kto to jest. Porozmawiałem z całą rodziną. Przeprosili mnie i to mi wystarczy. To wszystko, co mogłem zrobić - powiedział "Gleba" na Instagramie.