Zagłębie Lubin zdemolowało Wisłę Kraków. Wpadka Jagiellonii w meczu ze Stalą Mielec
Podziało się w dwóch meczach Ekstraklasy, które zaczęły się o godzinie 18:00. Zagłębie pokonało Wisłę Kraków 4:1, a Jagiellonia zremisowała 3:3 ze Stalą Mielec.
Zagłębie słabo weszło w dzisiejszy mecz. Zespół z Lubina w pierwszych dwóch kwadransach nie oddał ani jednego celnego strzału. To Wisła kontrolowała grę i w końcu wyszła na prowadzenie.
W 17. minucie rzut rożny przyniósł "Białej Gwieździe" pierwszą bramkę. Z trafienia najpierw cieszył się Brown Forbes, ale powtórki pokazały, że to Sasa Balić strzelił bramkę samobójczą. Gol Wisły obudził Zagłębie.
W 34. minucie Kacper Chodyna mógł doprowadzić do remisu, ale jego strzał z bliskiej odległości poleciał wprost w dobrze ustawionego Mateusza Lisa. Kilkadziesiąt sekund później lubinianie dopięli swego. Karol Podliński zdecydował się na mocne uderzenie z dystansu, które zaskoczyło golkipera Wisły. Defensywa drużyny Petera Hyballi zaczęła przeciekać. Jeszcze przed przerwą Yevgeni Bashkirov mógł wyprowadzić Zagłębie na prowadzenie, ale nieczysto trafił w piłkę, składając się do strzału.
Zagłębie udało się strzelić drugiego gola dopiero po przerwie. Wtedy do siatki po raz drugi trafił Podliński. Kilka minut później lubinianie wyprowadzili kolejny cios. Świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Starzyński. Czwarta bramka to już dzieło Samuela Mraza, który zmylił Lisa i strzelił pod ladę z pola karnego.
Wynik już się nie zmienił, Zagłębie wygrało 4:1 i awansowało na siódme miejsce w lidze. Wisła jest dwunasta.
Mecz Jagiellonii ze Stalą Mielec rozpoczął się od szybkiego trafienia gospodarzy z Białegostoku. W 3. minucie Martin Pospisil znalazł wrzutką z rzutu rożnego Bogdana Tiru, a Rumun z bliskiej odległości wyprowadził "Jagę" na prowadzenie.
W 12. minucie zespół prowadzony przez Rafała Grzyba prowadził już 2:0. Tym razem Tomas Prikryl sprytnie znalazł miejsce między dwoma stoperami, otrzymał dobre prostopadłe podanie od Jesusa Imaza i wykorzystał sytuację sam na sam z Rafałem Strączkiem.
Po sześciu minutach od trafienia Prikryla Stal zdobyła bramkę kontaktową. Jonathan De Amo wykorzystał wrzutkę z rogu, wygrał pojedynek w powietrzu z Tarasem Romanczukiem i strzałem głową pokonał Xaviera Dziekońskiego.
W drugiej połowie Stal doprowadziła do remisu. W 68. minucie Maciej Domański wykorzystał rzut karny. W 85. minucie Tiru skompletował dublet, ale na to trafienie odpowiedział jeszcze Mateusz Mak. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3. Jagiellonia zajmuje obecnie jedenaste miejsce w lidze. Stal jest przedostatnia.