"Żąda pełnej kontroli w klubie". Liverpool chce powrotu legendy. Klub poznał twarde warunki

Latem 2024 roku Liverpool stanie w obliczu rewolucji. Klub będzie musiał wskazać między innymi następcę Juergena Kloppa. Na tym jednak poważne zmiany się nie skończą.

Wiadomo bowiem, że "The Reds" szukają już nowego dyrektora sportowego. Jednym z faworytów do objęcia tej posady jest Michael Edwards, o czym pisaliśmy TUTAJ. Anglik znakomicie sprawdził się w roli w latach 2016-2022.

W tym czasie Liverpoolowi udało się sprzedać między innymi Philippe Coutinho do FC Barcelony (142 mln funtów), Mamadou Sakho do Crystal Palace (26 milionów funtów) oraz Dominica Solanke do Bournemouth (19 milionów funtów). Jednocześnie na Anfield trafili tacy gracze jak Andy Robertson, Alisson, Mohamed Salah i Virgil van Dijk.

Edwards rozstał się z Liverpoolem z powodu rzekomego konfliktu z Juergenem Kloppem. Działacz miał nadzieję, że będzie miał pełną niezależność. Było to jednak niemożliwe ze względu na bardzo silną pozycję niemieckiego szkoleniowca.

Teraz jednak "The Reds" rozważają dogadanie się z 44-latkiem. Pierwsze próby nawiązania skutecznych negocjacji spaliły na panewce, lecz zarząd daje sobie kolejną szansę. Jednocześnie dziennikarz Paul Joyce przekazał, że sam Edwards żąda pełnej kontroli w klubie. Anglik zamierza kontrolować wszystkie kwestie sportowe.

Nie można wykluczyć, że właściciele Liverpoolu przystaną na taką ewentualność. Wcześniej bowiem szukano kogoś, kto będzie w stanie zaspokoić warunki stawiane przez Kloppa. Teraz zaś potrzebny jest człowiek, który pokieruje odbudową całego zespołu.

W przeszłości Edwards odrzucił ofertę, jaką złożyła mu Chelsea. Na ten moment nie wiadomo, jaka będzie ostateczna decyzja podjęta przez cenionego działacza. Niemniej posada dyrektora sportowego na Anfield wydaje się tylko na niego czekać.