"Zaczęliśmy kłócić się o premię". Skorupski ujawnił kulisy afery z mundialu. Tak zachowywali się kadrowicze
Łukasz Skorupski zdradził, że w trakcie mistrzostw świata kadrowicze pokłócili się o premię, którą obiecał im premier Mateusz Morawiecki. - Tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami - zdradził bramkarz Bolonii.
Temat niedoszłych premii dla reprezentacji Polski rozgrzewał opinię publiczną po mistrzostwach świata. Premier Mateusz Morawiecki obiecał kadrze kilkadziesiąt milionów złotych za awans do 1/8 finału. Gdy zadanie zostało zrealizowane, a temat nagrody wywołał liczne głosy oburzenia, szef rządu przekazał, że żadnych pieniędzy dla piłkarzy nie będzie.
Skorupski przyznaje, że kadrowicze mieli świadomość, że przyznanie im gigantycznej premii może zbulwersować kibiców.
- Gadaliśmy między sobą i wiedzieliśmy, że mogą być wkur****i - powiedział Skorupski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Bramkarz reprezentacji Polski przyznał, że kadrowiczom obiecano zbyt duże pieniądze. Łukasz Olkowicz, który przeprowadzał wywiad, zauważył, że sam Skorupski... wystarał się o 10 mln złotych więcej.
- Coś tam gadałem, ale to bardziej dla beki. A premier to zaakceptował. Moim zdaniem na takim turnieju nie powinniśmy w ogóle gadać o premii, wszystko powinno być ustalone na papierze przed mistrzostwami. Tylko my niewiele mogliśmy zrobić. Powiedzieli nam o niej przed samym wyjazdem do Kataru, zaraz wyjeżdżaliśmy na lotnisko. Normalnie to wcześniej ustalilibyśmy między sobą - uwaza Skorupski.
31-latek twierdzi, że na mundialu temat premii odżył po awansie Polaków do 1/8 finału. Według niego nagle w grupie zepsuła się atmosfera, która - jak podkreśla - dotąd była rewelacyjna. To potwierdzenie wcześniejszych doniesień mediów.
- Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami. A dzień wcześniej razem śpiewaliśmy. Zbliżał się mecz z Francją. "Lewy" mówi, rada drużyna: "Panowie, dogadajmy się. Nie możemy myśleć o premii, tylko o meczu". Dogadaliśmy się, żeby już nie rozmawiać o tej premii. Z całym szacunkiem dla pieniędzy, ale nikomu na kadrze ich nie brakuje. Wrócił spokój, zagraliśmy mecz - podsumował Skorupski.