Wyjątkowy pech Lecha Poznań. Gol w 23. minucie doliczonego czasu gry pozbawił marzeń o rozstawieniu
Lech Poznań nie będzie rozstawiony w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. "Kolejorz" stracił na to szansę po szalonym rozstrzygnięciu dwumeczu Drita - Viktoria Pilzno.
Dziś Lech przypieczętował awans do trzeciej rundy. Podopieczni Johna van den Broma pokonali Żalgiris Kowno 5:2 w dwumeczu. W kolejnej fazie poznaniacy zmierzą się ze Spartakiem Trnawa. Spotkania te odbędą się 10 i 17 sierpnia.
Z kolei już w najbliższy poniedziałek odbędzie się losowanie czwartej i ostatniej rundy eliminacji. Lech liczył na to, że odpadną trzy rozstawione drużyny, aby samemu uzyskać przewagę.
Najpierw z pucharami pożegnały się rozstawione ekipy FC Basel i CFR Cluj. Na granicy odpadnięcia była również Viktoria Pilzno.
Czesi dopiero w 23. minucie doliczonego czasu gry rozstrzygnęli rywalizację z kosowskim klubem Drita. Erik Jirka wykorzystał rzut karny i zdobył bramkę na wagę awansu. Viktoria wygrała dwumecz 2:1.
Tym samym Lech, podobnie jak Legia Warszawa i Pogoń Szczecin, na pewno nie będzie rozstawiony po ewentualnym awansie do czwartej rundy. Polskie ekipy mogą zatem trafić na tak uznane zespoły, jak m.in. Fiorentina, Aston Villa, Lillle czy Eintracht Frankfurt.