Wstydliwa porażka Polaków. Słoweńcy przejechali po nich walcem. Aż żal było patrzeć

Trwają mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych. Impreza, częściowo, odbywa się w Polsce.

Do tej pory "Biało-czerwoni" rozegrali jeden mecz. Na inaugurację przeciwstawili się faworyzowanym Francuzom (24:26) i można było mieć nadzieję, ze podobnie wypadną przeciwko Słowenii.

Pozytywne założenia zostały błyskawicznie zweryfikowane przez słabiutką postawę Polaków. Początkowo wynik nie wyglądał wprawdzie źle, żadna ze stron nie potrafiła odskoczyć na więcej niż jedną bramkę, ale wszystko posypało się w końcówce pierwszej połowy.

Słoweńcy przycisnęli i wykorzystywali każdy błąd Polaków, a pomyłek nie brakowało. Seria punktowa ze strony naszych rywali zakończyła się dopiero na stanie 11:17 i sytuacja podopiecznych Rombela zrobiła się bardzo trudna.

Po zmianie stron Słoweńcy nie zamierzali odpuszczać. "Biało-czerwoni", zamiast gonić wynik, grali jeszcze słabiej, co tylko zwiększało różnicę na tablicy wyników. Gdy strata skoczyła do 10 bramek, stało się jasne, że tego spotkania już nie wygramy.

Ostatecznie drugie spotkanie Polaków zakończyło się wstydliwą porażką 23:32. Tym samym nadal zajmujemy trzecie miejsce w Grupie B.

Niemniej "Biało-czerwoni" mają jeszcze szansę na awans do kolejnej rundy. W ostatnim meczu pierwszego etapu zagramy z Arabią Saudyjską, uważaną za outsidera całych mistrzostw świata. Wygrana zapewni nam wyjście z grupy.