FC Barcelona oskarżona o przestępstwo! Wraca słynna "sprawa Negreiry"

Przypomnijmy: w lutym tego roku hiszpańskie media ujawniły sporego kalibru aferę związaną z działalnością Barcelony. Kataloński klub miał opłacać Jose Marię Enrique Negreirę, byłego przewodniczącego Komitetu Technicznego Sędziów, który otrzymywał olbrzymie kwoty za “raporty” dotyczące sędziów”. Na jego konto w latach 2001-2018 “Blaugrana” przelała łącznie 7,3 mln euro.

Afera związana z byłym szefem Komitetu Technicznego Sędziów, którego miała opłacać FC Barcelona, wróciła na tapet za sprawą wizyty śledczych w siedzibie hiszpańskiej federacji piłkarskiej. Służby rozpoczęły akcję w czwartkowy poranek.

Mówiono, że Barcelonę mogą czekać poważne konsekwencje za to działanie, łącznie z wyrzuceniem z europejskich pucharów. Sprawa jednak ucichła. Aż do dzisiaj. Jak informuje "El Debate", duże siły policyjne pojawiły się w czwartkowy poranek w siedzibie RFEF i ruszyły do biur Komitetu Technicznego Sędziów.

Przeszukanie odbywa się na polecenie sądu zajmującego się sprawą Negreiry. Działania służb miały zaskoczyć pracowników, normalnie szykujących się do kolejnego dnia w pracy.

Śledczy zintensyfikowali swoje ruchy po tym, jak wyszło, że w aferę mogą być zamieszani kolejni, znani hiszpańscy byli i obecni sędziowie. To nie oznacza jednak, że FC Barcelona może spać spokojnie.

Jak widać, sprawa nie została jeszcze zamknięta. W ostatnich miesiącach prezydent "Barcy" Joan Laporta nie wypowiadał się na temat "caso Negreira". W kwietniu mówił zaś:

- Mam dokumentację, która dowodzi, że nigdy nie było żadnych płatności, które wpływałyby na wyniki meczów. (...) Kibice Barcelony cierpią z powodu gigantycznej kampanii oszczerstw, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

W tabeli ligi hiszpańskiej FC Barcelona zajmuje trzecie miejsce. Wyprzedzają ją Girona i Real Madryt.