Wojciech Szczęsny: Kiedy przybyłem do Włoch, bardzo się zmieniłem

Wojciech Szczęsny:  Kiedy przybyłem do Włoch, bardzo się zmieniłem
Fabrizio Andrea Bertani / Shutterstock.com
Wojciech Szczęsny jest pewnym punktem w składzie Juventusu. Ostatnio Polak opowiedział o swoich początkach we Włoszech.
Jak przyznał Polak, wciąż nie może przyzwyczaić się do pracy włoskich mediów. Często nie rozumie, z czego wynikają oceny poszczególnych piłkarzy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nienawidzę gazet. Kiedy przybyłem do Włoch, bardzo się zmieniłem. Na początku nie znałem języka i dlatego nie wiedziałem, co o mnie piszą - powiedział. - Przez ten czas trzymałem się tego, aby nie czytać gazet. Tutejsze oceny graczy mnie śmieszą. Tylko zawodnik wie, jak sam zagrał. Tymczasem jedna gazeta wystawi Higuaínowi notę 5,5, a druga 7,5.
Szczęsny wspomniał także o tym, dlaczego został golkiperem.
- Zostałem bramkarzem głównie dla mojego taty (Macieja Szczęsnego - przyp. red.), chociaż wśród znajomych zawsze byłem w tym najlepszy. Dlatego od razu wiedziałem, że jestem lepszy na tej pozycji niż w polu - wyjaśnił. - Aby jednak zostać golkiperem, trzeba się z tym urodzić. Tu nie ma miejsca na błędy, co wymaga od ciebie specyficznej osobowości. Liczy się zatem siła psychiczna.
Polski bramkarz wyznał także, że nie interesują go efektowne parady.
- Ulubione obrony to te, które zostały wykonane w odpowiednim momencie. Często, gdy ludzie mówią o cudownej paradzie, wynika ona z tego, że nie udało ci się odpowiednio przygotować do obrony strzału. Wolę niewyszukane interwencje, ponieważ oznacza to, że wszystko zrobiłem jak należy - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak30 Nov 2019 · 08:00
Źródło: football italia / transfery.info

Przeczytaj również