Włosi ocenili grę Milika w LM. Konkretne zarzuty w stronę trenera Juventusu. "Niewytłumaczalne"

Juventus pożegnał się z Ligą Mistrzów po wtorkowej porażce z Benfiką w Lizbonie (3:4). Oto, jak włoskie media oceniły grę Arkadiusza Milika i Wojciecha Szczęsnego w tym spotkaniu.

Reprezentanci Polski zebrali solidne noty od dziennikarzy z Włoch, którzy zwrócili przede wszystkim uwagę na to, że Milik pojawił się na boisku jedynie jako rezerwowy, gdyż Massimiliano Allegri wystawił do gry jego kosztem Moise Keana.

- Potwierdził, że jest najskuteczniejszym napastnikiem "Juve". Pytanie, co robił na ławce - napisał "Eurosport", wręczając Milikowi ocenę 6,5 w skali 1-10. - Niewytłumaczalny wybór, by posadzić go na ławce - stwierdziło "TuttoJuve".

"Sky", "Goal" oraz "JuventusNews24" zgodnie wystawiły napastnikowi "szóstkę".

- Odmienił grę Juventusu. Znów potwierdził, jak mistrzowski ma wpływ na ten zespół - czytamy.

W przypadku Szczęsnego dziennikarze podkreślają, że mimo straty czterech goli trudno czepiać się bramkarza po tym spotkaniu.

- Nie można go winić - napisało "Calciomercato". - Niewinny mimo czterech straconych bramek. Jak to często się ostatnio zdarza - to z kolei słowa z "Eurosportu".

Teraz Juventus czeka ligowy mecz z Lecce (29 października o 18:00). Czy na ławce turyńczyków znów usiądzie trener Allegri? Więcej na temat jego przyszłości piszemy TUTAJ.