Wielkie problemy dużego nadawcy, ogromny spadek cen akcji. Co z prawami do Premier League, F1 i Bundesligi?
Serwis streamingowy "Viaplay" dwa lata temu z przytupem wszedł do naszego kraju. Teraz ma jednak spore problemy. W poniedziałek poinformowano o sporych stratach, co poskutkowało ogromnym spadkiem cen akcji.
Polski oddział "Viaplay" otwarto jeszcze przed sezonem 2021/2022. Początkowo w porfolio stacji znajdowały się między innymi Bundesliga, Liga Europy oraz Liga Konferencji. Później dołączono do tego choćby Premier League, KSW czy Formułę 1.
Mimo tego wzrost użytkowników nie jest tak duży, jak spodziewano się tego w skandynawskiej spółce. W poniedziałek opublikowano obszerny raport. Wnioski są druzgocące dla "Viaplay".
Straty operacyjne mają wynieść aż 23-27,6 miliona dolarów. Z tego względu planowane jest dalsze cięcie kosztów, co z pewnością nie wpłynie korzystnie na notowania spółki.
Ze skutkiem natychmiastowym z funkcji CEO zrezygnował Anders Jensen. Jego miejsce zajął Jorgen Madsen Lindemann, który ma wyprowadzić "Viaplay" na prostą.
Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Inwestorzy natychmiast zareagowali na wydarzenia, a cena akcji "Viaplay" w ciągu ostatniej doby spadła o około 60%.
Niewykluczone, że streamingowy gigant będzie miał kolejne duże problemy. Receptą mogłaby okazać się między innymi sprzedaż sublicencji na prawa telewizyjne, obowiązujące jeszcze przed wiele lat. Bundesligę "Viaplay" ma pokazywać aż do sezonu 2028/2029.