Wielka sensacja w barażach o Ekstraklasę! Pięć goli i dogrywka w meczu o awans [WIDEO]

Za faworyta niedzielnego spotkania uchodziły "Słoniki", które zajęły trzecie miejsce w sezonie zasadniczym, a w barażach pewnie pokonały Stal Rzeszów. Puszcza w sezonie 2022/2023 sprawiła jednak niejedną sensację. Ostatnia miała miejsce we wtorek, kiedy zawodnicy z Niepołomic rozgromili przy Reymonta Wisłę Kraków.

Na klarowne sytuacje bramkowe w finale baraży trzeba było poczekać. Po raz pierwszy pod bramką Puszczy groźnie zrobiło się w 25. minucie. Wówczas Komar dobrze poradził sobie z uderzeniem Radwańskiego. Po drugiej stronie boiska Loska zatrzymał z kolei Kidricia.

O ile w pierwszej części spotkania działo się stosunkowo niewiele, to po przerwie kibice z pewnością nie mogli narzekać na brak goli oraz emocji. Pierwszy cios padł już w 46. minucie, gdy dośrodkowanie Błachewicza wykorzystał Poznar.

Stracony gol nie podłamał Puszczy. Ekipa z Niepołomic zaledwie pięć minut później doprowadziła do wyrównania. Precyzyjny strzał głową oddał Siemaszko, a kwestia awansu znów była w pełni otwarta.

W 61. minucie goście sensacyjnie wyszli na prowadzenie. Gol był absolutnie kuriozalny - piłkę do własnej bramki wbił Kadlec. O kiksie Czecha szerzej pisaliśmy TUTAJ.

Nie był to jednak koniec goli w Niecieczy, bo do wyrównania doprowadził Mesanović. Podobnie jak w barażach o Fortuna I Ligę, także i tu konieczna okazała się dogrywka. Spora w tym zasługa bramkarzy - Komar dobrze obronił strzał Radwańskiego, a Loska poradził sobie z uderzeniem Jakuby.

W 99. minucie Puszcza zdobyła bramkę, która przesądziła o awansie do PKO Ekstraklasy. Po dośrodkowaniu Tomalskiego znakomitym strzałem głową popisał się Stępień, a goście wyszli dzięki temu na prowadzenie 3:2.

Termalica nie była w stanie odpowiedzieć. To goście byli bliżej kolejnego gola. I choć nie zdołali go strzelić, to sensacja stała się faktem - to Puszcza po raz pierwszy w swojej historii zagra w przyszłym sezonie w elicie.