Wielka kontrowersja w hitowym meczu Premier League! "To są jaja, że jest jeszcze na boisku" [WIDEO]
W pierwszej połowie niedzielnego starcia Arsenalu z Manchesterem City nie brakowało sędziowskich kontrowersji. Wielu ekspertów dziwi się, że jeden z zawodników mistrzów Anglii nie wyleciał z boiska.
Podopieczni Pepa Guardioli bliscy byli kuriozalnego gola w 17. minucie spotkania, gdy wielki błąd popełnił David Raya. Więcej na temat tej sytuacji możecie przeczytać TUTAJ.
Z jednej strony Manchester City miał sporego pecha we wspomnianej sytuacji, a z drugiej mnóstwo szczęścia w kolejnych minutach pierwszej połowy. Wszystko przez dwie sytuacje z udziałem Mateo Kovacicia.
W 28. minucie reprezentant Chorwacji bardzo ostro wszedł w nogi Martina Odegaarda. Za wślizg od tyłu został upomniany przez arbitra jedynie żółtą kartką.
Sytuacja była analizowana przez system VAR. Sędziowie zastanawiali się, czy za to wejście nie należy się czerwony kartonik. Zmiany decyzji jednak nie było.
Zaledwie siedem minut później Kovacić dopuścił się kolejnego ostrego faulu, tym razem ucierpiał Declan Rice. Arbiter po raz kolejny oszczędził jednak zawodnika City.
- To są jaja, że Kovacić jest jeszcze na boisku. Najpierw powinna być bezpośrednia czerwona, a teraz druga żółta - ocenił Krzysztof Stanowski.
Spotkanie Arsenalu z Manchesterem City zakończyło się zwycięstwem "Kanonierów" 1:0. Bramkę na wagę triumfu zdobył Gabriel Martinelli, o czym pisaliśmy TUTAJ.