Wielcy piłkarze rozumieją się bez słów. Najbardziej bramkostrzelne duety zawodników w Europie

Wielcy piłkarze rozumieją się bez słów. Najbardziej bramkostrzelne duety zawodników w Europie
kivnl/shutterstock.com
Jeden plus jeden nie zawsze równa się dwa. Zgodnie z efektem synergii, współpraca na przykład dwóch zawodników może przynieść drużynie więcej niż suma działań indywidualnych tych samych graczy. Najlepiej wiedzą o tym ci, którzy regularnie asystują sobie nawzajem przy zdobywanych bramkach. I rozumieją się bez słów.
Poniższe zestawienie stworzyliśmy na podstawie najbardziej bramkostrzelnych duetów zawodników w każdej z pięciu największych lig w Europie w sezonie 2019/2020. Sumowaliśmy wyłącznie gole strzelone przez obu wyszczególnionych graczy po asystach partnera. Pod uwagę braliśmy zarówno bramki zdobywane w rozgrywkach ligowych, jak i europejskich pucharach. Wszystkie dane statystyczne są zgodne z tymi publikowanymi przez portal “WhoScored.com”. Cztery spośród pięciu poniższych duetów pozostają w grze o triumf w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy. I, co ciekawe, każda z czołowych lig ma tutaj swoich przedstawicieli.
Dalsza część tekstu pod wideo

5. Ciro Immobile i Luis Alberto (Lazio) - 8 bramek

Najlepszy strzelec (36 goli) i drugi najlepszy asystent (15 decydujących podań) minionego sezonu Serie A znaleźli wspólny język jak żaden inny duet zawodników na włoskich boiskach na przestrzeni ostatniego roku. Nikt w najwyższej klasie rozgrywkowej na Półwyspie Apenińskim nie asystował przy trafieniach partnera równie często, jak robił to Luis Alberto przy bramkach zdobywanych przez Ciro Immobile.
Co więcej, każde z sześciu decydujących podań Hiszpana do Włocha cechowała imponująca powtarzalność. Kiedy Luis Alberto otrzymywał piłkę w linii pomocy, bliżej lewej strony boiska, Immobile z automatu wybiegał za linię obrony przeciwnika. Do tego Alberto dwukrotnie zaliczał asystę przy golach autorstwa napastnika po zagraniach z własnej połowy boiska, raz za sprawą szybko rozegranego rzutu wolnego, a tylko raz z obrębu pola karnego rywala.
Immobile sam też odwdzięczył się koledze dwoma asystami. Raz wycofał do niego piłkę wewnątrz szesnastki. Innym razem zbiegł do środka z lewego skrzydła i podał do Luisa Alberto tuż przed pole karne. Czy to nie przypadkiem najbardziej niedoceniany duet piłkarzy na kontynencie?

4. Robert Lewandowski i Serge Gnabry (Bayern Monachium) - 9 bramek

Nie Gnabry, a jego starszy rodak, Thomas Mueller, jest zawodnikiem, który częściej niż ktokolwiek inny w pięciu największych, europejskich ligach w zakończonym sezonie asystował przy golach tego samego partnera. Obsługiwał Roberta Lewandowskiego aż ośmiokrotnie w lidze, a także raz w spotkaniu Ligi Mistrzów. A choć kapitan reprezentacji Polski sam ma na swoim koncie osiem asyst w trwających rozgrywkach (Bundesliga, Champions League), żadnej z nich nie zanotował jednak przy bramce zdobytej przez Muellera.
Aż trzykrotnie popisywał się za to decydującym zagraniem przy trafieniu Serge’a Gnabry’ego. Podczas gdy Lewandowski i Mueller doskonale rozumieją się jako odpowiednio killer i rozgrywający, współpraca “Lewego” z Gnabrym ma bardziej “wzajemny” charakter. Serge sam zaliczył dotychczas sześć asyst przy golach Lewandowskiego, po zagraniach zarówno z prawego, jak i lewego skrzydła.
Kiedy Polak schodzi bliżej bocznego sektora boiska, reprezentant Niemiec potrafi natomiast z powodzeniem zająć jego miejsce jako najbardziej wysunięty zawodnik drużyny. Przykład? Dwie bramki zdobyte przez Gnabry’ego po podaniach Lewandowskiego w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea na Stamford Bridge. W rozegranym w ubiegłym tygodniu spotkaniu rewanżowym ta dwójka zadziałała zresztą ponownie. Zanim Lewandowski otworzył wynik za sprawą pewnie wykonanego rzutu karnego, to właśnie Gnabry obsłużył go wcześniej prostopadłym podaniem za linię obrony przeciwnika. Strzeż się, Barcelono!

3. Kylian Mbappe i Neymar (Paris Saint-Germain) - 10 bramek

Dwie największe gwiazdy PSG w sezonie 2019/2020 zagrały dotychczas ze sobą zaledwie 14 razy w Ligue 1 i Lidze Mistrzów. To wystarczyło jednak, by Neymar aż siedmiokrotnie asystował przy trafieniach Kyliana Mbappe, a Francuz trzy razy popisywał się decydującym podaniem przy golu Brazylijczyka.
Co ciekawa, współpraca na linii Neymar - Mbappe nie różni się zbytnio od tej pomiędzy Luisem Alberto i Immobile. Brazylijczyk najczęściej obsługuje swojego młodszego kolegę zagraniami z głębi pola (raz nawet z własnej połowy boiska) - ze środkowej strefy placu gry, bliżej lewej strony. Tymczasem Mbappe aż dwukrotnie odwdzięczył się partnerowi podaniami “do pustej bramki” z prawej strony pola karnego.
Obaj panowie najlepiej czują się oczywiście w kontrataku. Nikt tak jak Mbappe nie potrafi korzystać z wolnych przestrzeni. Nikt tak jak Neymar nie jest w stanie równie szybko przekazać Francuzowi piłki tak, by ten zrobił z pozostawionego przez rywali miejsca odpowiedni użytek. Czy może zatem dziwić, że lekarze PSG stają obecnie na głowie, żeby przywrócić Mbappe do zdrowia na decydujące mecze Ligi Mistrzów?

2. Raul Jimenez i Adama Traore (Wolverhampton Wanderers) - 12 bramek

Nie Kevin De Bruyne i Sergio Aguero ani żaden inny duet zawodników klubów z topu, a właśnie dwójka graczy Wolverhampton okazała się najbardziej bramkostrzelną w ostatnim sezonie Premier League. Licząc również mecze od rundy play-off o awans do rozgrywek Ligi Europy, Adama Traore aż ośmiokrotnie asystował przy trafieniach Raula Jimeneza. Meksykanin zrewanżował się z kolei czterema decydującymi podaniami przy bramkach zdobytych przez Hiszpana.
Współpracę Jimeneza i Traore można zdefiniować w łatwy sposób. Każdą spośród swoich ośmiu asyst przy golach napastnika, skrzydłowy notował po dośrodkowaniach w pole karne z prawego skrzydła. I analogicznie, każdą spośród swoich czterech asyst przy golach skrzydłowego,napastnik notował po podaniach poza obrębem pola karnego.
Równocześnie we wspomnianych zagraniach nie brakowało jednak różnorodności. Traore obsługiwał Jimeneza dośrodkowaniami zarówno na bliższy i dalszy słupek, w centrum światła bramki, jak i wycofując do niego piłkę. Jimenez obsługiwał Traore zarówno w ataku pozycyjnym, jak i kontratakach.
Współpraca obu panów potrafiła zaskoczyć w kończącym się sezonie obronę tak Liverpoolu, jak i przede wszystkim (dwukrotnie) Manchesteru City w końcówce jesiennego spotkania ligowego na Etihad Stadium. Czy Jimenez i Traore postraszą też Sevillę w ćwierćfinałowym starciu w Lidze Europy?

1. Luis Suarez i Leo Messi (Barcelona) - 14 bramek

Wybitni piłkarze zawsze znajdą sposób, by nadawać na tych samych falach. Obu nie omijały w kończącym się sezonie kontuzje, a mimo to obaj i tak stworzyli najbardziej bramkostrzelny duet zawodników na Starym Kontynencie. Messi asystował dotychczas przy dziewięciu trafieniach Suareza, który odwzajemnił się koledze pięciokrotnie.
Przy każdym z czterech pozostałych duetów w tym zestawieniu bez problemu można doszukać się powtarzającego się schematu zagrań. Nie tutaj. Messi i Suarez po prostu świetnie się rozumieją. Grają blisko siebie. Najczęściej asystują sobie przy golach po krótkich podaniach na małej przestrzeni w okolicach pola karnego.
Nie ma mowy o żadnych wytrenowanych zachowaniach. Dominują czysty instynkt, piłkarska jakość i radość ze wspólnej gry. Wszystko wskazuje na to, że właśnie współpraca Messiego i Suarez stanowi jedyną nadzieję Barcelony na zatrzymanie rozpędzonej maszyny Bayernu Monachium w piątkowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Który z powyższych, najbardziej bramkostrzelnych w kończącym się sezonie duetów zawodników w pięciu największych ligach Europy cenisz najbardziej? Czy któryś z nich - spośród czterech najwyższych miejsc w naszym zestawieniu - wzniesie w przyszłym tygodniu w górę wielkie trofeum? Na opinie czekamy w komentarzach!

Przeczytaj również