Wiadomo, gdzie Polacy mają zagrać finał baraży. Cezary Kulesza ujawnił plan po ewentualnej porażce z Rosją
W marcu reprezentacja Polski będzie walczyć w barażach o awans na mundial w Katarze. Prezes PZPN, Cezary Kulesza, na kanale "Prawda Futbolu" ujawnił, gdzie odbyć ma się kluczowy mecz, a także to, z kim zmierzą się "Biało-Czerwoni" po ewentualnej porażce z Rosją.
Pierwsze spotkanie barażowe "Biało-Czerwoni" rozegrają na terenie rywala. Muszą pokonać "Sborną", aby liczyć się w walce o mundial i przed własną publicznością zmierzyć się z Czechami lub Szwecją.
Cezary Kulesza nie ma wątpliwości, że Polaków stać na zwycięstwo w Rosji. Prezes PZPN wciąż liczy na to, że nasza reprezentacja znajdzie się wśród najlepszych drużyn globu.
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy przyjechali z Rosji z innym wynikiem niż zwycięstwo. W przypadku porażki ten wynik będzie dowodem na to, że nie zasłużyliśmy na mistrzostwa świata - przyznał.
Na kanale "Prawda Futbolu" Kulesza ujawnił, na jakim stadionie ma zostać rozegrany finał baraży. Przyznał też, z kim zagrają Polacy, jeżeli to Rosja okaże się lepsza w pierwszym spotkaniu.
- Zgłosimy UEFA Stadion Narodowy jako miejsce rozegrania finału baraży, ale mamy w odwodzie także stadiony rezerwowe, bo nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja pandemiczna, a na Narodowym jest obecnie szpital tymczasowy - powiedział.
- W przypadku porażki z Rosją zagramy wówczas ze Szwecją lub Czechami. Już się na to umówiliśmy. To samo w przypadku Rosji, więc jeśli to my awansujemy do finału, to Rosjanie zagrają mecz towarzyski z przegranym zespołem z drugiego barażu - dodał.
- Musimy mieć taką opcję w zanadrzu, bo później nie będzie już czasu na organizację spotkania. Jeśli będzie sprzedaż biletów, to musimy uprzedzić kibiców, że kupując bilet, nie będzie gwarancji, że będzie to mecz o awans do mundialu bo może to być także pojedynek towarzyski. Kibic będzie musiał podjąć pewne ryzyko, ale będzie o tym poinformowany - zakończył.