Urubko nie chciał rozmawiać z Wielickim. Wspina się bez telefonu
Denis Urubko zdecydował się na samotną wspinaczkę na K2. Najbliższą noc spędzi między pierwszym a drugim obozem.
Urubko po podjęciu akcji górskiej spotkał dwóch innych uczestników wyprawy - Macieja Bedrejczuka i Marcina Kaczkana. Odmówił podjęcia rozmowy telefonicznej z kierownikiem Krzysztofem Wielickim. Nie chciał też wziąć ze sobą radia. Nie ma więc z nim żadnego kontaktu.
- Urubko zjadł śniadanie z grupą, spakował się i poszedł. Wszyscy są w szoku - mówi Michał Leksiński, rzecznik wyprawy na K2, w rozmowie ze Sport.pl.
Urubko chciałby zdobyć szczyt do końca lutego. Kierownictwo wyprawy planowało atak na początku marca.