Tymoteusz Puchacz ma propozycję z Lecha Poznań! Wielki powrót wisi w powietrzu [NASZ NEWS]
Tymoteusz Puchacz bliski powrotu do Lecha Poznań! Jak ustaliliśmy, reprezentant Polski ma zostać wypożyczony z Unionu Berlin na pół roku, aby przygotować się do mistrzostw świata.
To będzie jeden z najbardziej sensacyjnych powrotów do PKO BP Ekstraklasy ostatnich lat. I duże wzmocnienie „Kolejorza” na finiszu letniego okna transferowego. Jeśli Tymoteusz Puchacz nie otrzyma ciekawsze oferty last-minute, wróci do Poznania.
Sytuacja lewego obrońcy w Unionie Berlin jest bardzo trudna. 23-latek nie zagrał w tym sezonie ani minuty. Mimo, że podczas letnich przygotowań otrzymywał sygnały, że dostanie swoje szanse, to ostatecznie tak się nie stało. Nie pomogło wcześniejsze wypożyczenie do Trabzonsporu, z którym zdobył mistrzostwo Turcji. Urs Fischer z niego nie korzysta. Mecze Bundesligi zawodnik ogląda z trybun i to prawdopodobnie w najbliższym czasie nie zmieniłoby się.
Taki scenariusz oznaczałby praktycznie skreślenie siebie z listy powołanych na mistrzostwa świata. W ostatnich tygodniach trwały poszukiwania klubu dla Puchacza. Pojawiła się chociażby opcja wypożyczenia do AC Monza. Temat był na tyle zaawansowany, że piłkarz odbył nawet wideokonferencję z beniaminkiem Serie A, ale... temat ucichł.
Na finiszu okna do gry wszedł Lech, który po awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy poszukuje wzmocnień. Powrót Puchacza niewątpliwie by takim był. Plan jest prosty – wypożyczenie (możliwe, że z opcją cofnięcia go zimą). Puchacz pomaga Lechowi, a Lech daje mu minuty na trzech frontach i spokojne przygotowania przez najbliższe dwa i pół miesiąca, bo tyle zostało czasu do mistrzostw świata. Piłkarz będzie mógł grać przy Bułgarskiej na dwóch pozycjach – lewej obronie i skrzydle.
W idealnym scenariuszu korzystają obie strony i po mundialu Puchacz wraca do Niemiec. Fakt, że do tej pory nie zagrał w tym sezonie Bundesligi, otwiera mu jeszcze jedną szansę. Nawet jeśli Fischer nie będzie na niego stawiał, zimą znów będzie mógł się rozejrzeć za nowym pracodawcą, bo w jednym sezonie można zagrać w barwach dwóch klubów.
Jak słyszymy, powrót staje się bardzo realny, bo czasu na inne ruchy jest już po prostu bardzo mało. Okno transferowe w większości lig zamyka się o północy 1 września. Wszystko zatem wskazuje, że będzie to Lech. Trwają jeszcze ostatnie, zaawansowane rozmowy z Unionem. Jutro można spodziewać się ogłoszenia.
Puchacz jest jeszcze w Berlinie, ale w każdej chwili może dostać zielone światło i dopełnić formalności przy Bułgarskiej. Do tej pory zawodnik rozegrał w „Kolejorzu” 82 spotkania. Strzelił siedem goli i zaliczył 12 asyst.