Tymoteusz Puchacz ma kłopoty w Turcji. Reprezentant Polski został zawieszony
Tymoteusz Puchacz został zawieszony na dwa spotkania tureckiej ekstraklasy. Powodem kary nałożonej na Polaka była scysja podczas meczu z Fenerbahce.
Lewy wahadłowy dobrze radzi sobie na wypożyczeniu do Super League. 23-latek jest chwalony przez lokalne media, zbiera dobre noty i regularnie występuje w pierwszym zespole. Od kiedy trafił do Trabzonsporu otrzymał szansę w dziewięciu spotkaniach. Teraz jednak Polaka czeka krótka przerwa.
Wszystko przez karę, którą na Puchacza nałożyła turecka federacja. Zawodnik wypożyczony z Unionu Berlin został zawieszony na dwa mecze w związku ze scysją podczas ligowego meczu z Fenerbahce (1:1), gdzie były piłkarz Lecha Poznań występował od pierwszej minuty.
Komisja dyscyplinarna nie poinformowała jednak o dokładnych powodach kary nałożonej na Polaka. Tureckie media sugerują, że chodzi o konflikt z zawodnikiem rywala, Hakanem Yandasem, który otrzymał identyczną karę. Piłkarze mieli rzucić w swoim kierunku słowne obelgi.
Poza dwumeczowym zawieszeniem Tymoteusz Puchacz musi również zapłacić grzywnę wynoszącą 13 tysięcy lirów. To równowartość około czterech tysięcy złotych.
To jednak nie powinno zepsuć dobrego nastroju panującego w zespole Polaka. Po 28 kolejkach Super League Trabzonspor ma 67 punktów, czyli o 15 więcej niż Konyaspor, gdzie gra Konrad Michalak, który, podobnie jak Puchacz, 7 marca został powołany do kadry.