Trwa dobra passa Waldemara Fornalika. Zagłębie pewne utrzymania! [WIDEO]

Pierwszą dogodną sytuację w tym meczu stworzyli sobie goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę zgrywali Aleks Ławniczak i Bartosz Kopacz. Piłka ostatecznie nie znalazła jednak drogi do siatki „Pasów”.

W kolejnych minutach klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. Próbowali gospodarze, ale wrzutkę wyłapał Sokratis Dioudis. Cracovia wypracowała sobie lekką przewagę, której efektem był choćby strzał Michała Rakoczego, zablokowany jednak przez defensorów Zagłębia.

Odpowiedzieć na akcje gospodarzy znów próbowali goście. W rolach głównych ponownie duet Ławniczak – Kopacz, ale ponownie bez powodzenia. Kopacz kilka minut później dobrze zachował się w obronie, gdy powstrzymał Rakoczego. Ten sam zawodnik kilkukrotnie próbował jeszcze przedzierać się przez zasieki rywala, ale bez większego powodzenia.

Szanse na przeprowadzenie dobrych akcji mieli jeszcze m.in. Cornel Rapa dla Cracovii, a także Łukasz Łakomy po stronie gości. Ostatecznie jednak do przerwy bez goli i bez wielkiego widowiska na stadionie przy ul. Kałuży.

Po zmianie stron „Miedziowi” mogli objąć prowadzenie. W 50. minucie w słupek uderzał Damjan Bohar, który miał dobrą okazję po akcji Dawida Kurminowskiego.

Pięć minut później z dystansu uderzał Łakomy. Dobrą interwencją popisał się Lukas Hrosso. Kolejne fragmenty gry to głównie walka w środku pola. Obraz gry nie zmieniał się zatem wraz z upływem minut, a żadna ze stron nie potrafiła przeprowadzić dogodnej sytuacji bramkowej. Optyczną przewagę mieli jednak goście.

W 77. minucie po raz kolejny z dalszej odległości szczęścia szukał Łakomy, ale i tym razem dobrze ustawiony był Hrosso. Akcje Zagłębia były coraz bardziej konkretne. Wciąż nie przełożyły się jednak na gola. Podobnie było, gdy w pole karne wpadał Kurminowski. Zatrzymać go zdołał jeden z obrońców Cracovii.

Zagłębie szukało i w końcu znalazło drogę do siatki rywala. Dobry kontratak gości rozpoczął Filip Starzyński, potem przytomnie piłkę przepuścił Łakomy. Ta trafiła do Kacpra Chodyny, który odegrał ją ponownie do Łakomego. Ten z bliskiej odległości wpakował ją do bramki. Chwilę wcześniej to „Pasy” miały dobrą okazję, ale nadziały się na bolesną kontrę.

Gospodarze mogli odpowiedzieć chwilę później, jednak nie udało im się doprowadzić do wyrównania. Cracovia przebudziła się w końcowych minutach, ale ten impuls przyszedł zbyt późno. Komplet punktów pojechał do Lubina, a Zagłębie na pewno utrzyma się w lidze.