Tottenham odskoczył Manchesterowi United. Czerwona kartka nie zatrzymała "Spurs" [WIDEO]
Tottenham ograł Nottingham Forest 2:0 (1:0). Tym samym ekipa z Londynu powiększyła swoją przewagę nad Manchesterem United do sześciu punktów.
Goście mogli wyjść na prowadzenie już w 3. minucie. Heung-min Son zdołał sprytnie wykorzystać złe ustawienie defensywy rywali, ale jego strzał odbił Matt Turner.
W dalszej części meczu Tottenham nadal miał pewną przewagę, ale nie potrafił jej wykorzystać. Przełamanie nastąpiło dopiero w końcówce pierwszej połowy. Richarlison odebrał doskonałe podanie od Dejana Kulusevskiego i głową wpakował piłkę do siatki.
Po zmianie stron w końcu przebudziło się Nottngham Forest. W 58. minucie gospodarze świętowali już wyrównujące trafienie, ale ich radość szybko ukrócił VAR. Wideoweryfikacja wykazała, że aż pięciu piłkarzy znajdowało się na spalonym, wobec czego gol nie został uznany.
W odpowiedzi "Spurs" wyszli z kolejną składną akcją. W 65. minucie w pole karne rywali wdarł się wspomniany już Kulusevski, który wykorzystał fatalny błąd w rozegraniu popełniony przez Turnera. Błędów Amerykanina było jednak więcej, bo strzał Szweda odbił na tyle źle, że piłka wpadła za linię bramkową.
W 70. minucie VAR kolejny raz wszedł do akcji, ale tym razem skarcił Tottenham. Z boiska za nieroztropny faul wyrzucony został Yves Bissouma. Dla pomocnika londyńczyków była to już druga czerwona karta w bieżącym sezonie.
Mimo gry w dziesiątkę przyjezdni nie zamierzali skupiać się wyłącznie na defensywie. Owszem, w samej końcówce kapitalnymi paradami popisał się Guglielmo Vicario, lecz swoją okazję miał też Pedro Porro. Strzał defensora głową wybił Murillo.
Ostatecznie "Spurs" wygrali 2:0 (0:0) i umocnili się na piątej pozycji w tabeli Premier League. Nottingham Forest jest zaś 16.