TOP10 piłkarzy z wygasającymi kontraktami. Oni zaraz mogą być dostępni z wolnego transferu. Lista pełna gwiazd
Imponująco wygląda lista piłkarzy, których kontrakty wygasają z końcem czerwca. Wielu zawodników klasy światowej zaraz może być dostępnych do pozyskania z wolnego transferu.
Wejście w nowy rok oznacza dla klubów nie tylko otwarcie zimowego transferowego, ale również możliwość legalnej negocjacji umów z piłkarzami, których obecne kontrakty obowiązują jedynie do końca czerwca. Nie ma zatem przeszkód, by na przykład jutro Real Madryt ogłosił “zaklepanie” od 1 lipca Kyliana Mbappe. Ale nie tylko gwiazdor PSG zaraz powinien być dostępny z kartą w ręku. Lista zawodników z kontraktami o krótkiej dacie ważności naprawdę imponuje.
Postanowiliśmy subiektywnie wybrać dziesięć najbardziej łakomych kąsków transferowych, biorąc pod uwagę nie tylko umiejętności danego gracza, ale także, co istotne, metrykę. Dlatego choćby do zestawienia nie załapał się Zlatan Ibrahimović, choć nie ma wątpliwości, że nawet jeśli nie pozostałby w Milanie, to wzbudzi zainteresowanie wielu silnych ekip.
O tym, jak mocno na papierze wygląda nasz ranking, niech świadczy fakt, kto się do niego nie załapał. Poza Zlatanem zabrakło także miejsca m.in. dla:
Thiago Silvy, Driesa Mertensa, Niklasa Suele, Ousmane Dembele, Andreasa Christensena, Matthiasa Gintera, Luisa Suareza, Juana Cuadrado, Garetha Bale’a, Davida Silvt, Alexandre’a Lacazette’a czy Marcelo Brozovicia.
Ale cóż, mogliśmy wybrać tylko “dychę”. Oto ona.
10. Edinson Cavani (Manchester United)
Cavani młodzieniaszkiem już nie jest, bo zaraz wybije mu 35 wiosen na liczniku, ale to dalej piłkarz, który przyda się wielu czołowym zespołom, nawet jeśli mowa o kolosach na glinianych nogach, jak FC Barcelona. Urugwajczyk częściowo padł ofiarą gwiazdorskich zakupów Manchesteru United, lecz przez ostatnie kilkanaście miesięcy zdołał udowodnić, że wciąż gwarantuje wysoki, elitarny poziom gry okraszony golami. Powinno znaleźć się sporo klubów, które zaproponują mu korzystne warunki, a “Edi” bez dwóch zdań odpłaci się solidną dawką bramkową. Snajperski nos z wiekiem mu absolutnie nie uciekł.
9. Cesar Azpilicueta (Chelsea)
Kapitan Chelsea i ostoja tej drużyny przez blisko dekadę wciąż nie parafował nowej umowy z londyńczykami. Niewykluczone, że wcale tego nie zrobi. Hiszpańskie media twierdzą, że o jego pozyskanie zabiega “Barca”, szukająca w miarę tanich wzmocnień podziurawionego składu. Nie sposób przewidzieć, co zrobi “Azpi”, ale jeśli faktycznie po dziesięciu latach pożegna się ze Stamford Bridge, to do gry o niego zapewne wejdą inne ekipy (z Hiszpanii i Włoch?), nie tylko “Blaugrana”. Hiszpan ma “dopiero” 32 lata.
8. Luka Modrić (Real Madryt)
Przeżywającego n-tą młodość Modricia umieszczamy tutaj raczej z powodów wyłącznie “formalnych” - kontrakt Chorwata z Realem Madryt kończy się w czerwcu, ale prawdopodobnie, podobnie jak to było ostatnio, zostanie spokojnie przedłużony. 36-letni lider środka pola “Królewskich” najpewniej zakończy karierę w stolicy Hiszpanii, jeszcze jeden sezon bezbłędnie operując kierownicą centralnej linii zespołu. Z drugiej strony, zawsze jest ten procencik niepewności, póki nic nie zostało podpisane. Wystarczy przypomnieć letni casus Leo Messiego.
7. Angel Di Maria (PSG)
Di Maria jest trochę młodszy od Modricia, stąd umieszczamy go “oczko” wyżej od chorwackiego geniusza. Piłkarz, który przez lata gry dla Paris Saint-Germain przebił już barierę 100 asyst w tych barwach, a zaraz pewnie dobije do granicy 100 goli, chyba wreszcie opuści Park Książąt. I to jest doskonała wiadomość dla wielu drużyn europejskiej czołówki, szukających wartościowego, doświadczonego i wciąż mającego w sobie sporo magii pomocnika. Takiego właśnie jak Di Maria. Argentyńczyk nie gra w obecnym sezonie tak wybornie jak w poprzednich, ale mimo gwiazdorskiej obsady ataku PSG i tak pełni w nim ważną rolę.
6. Lorenzo Insigne (Napoli)
Wiele wskazuje na to, że Insigne w wieku zaledwie 30 lat wyniesie się z Włoch do MLS, by reprezentować tam barwy Toronto. Za oceanem oferują mu znacznie większe pieniądze niż w Neapolu, a mistrz Europy nie chce ponoć rywalizować przeciwko ukochanemu klubowi z południa Italii, więc woli pójść za głosem serca i rozumu, ewakuując się ze Starego Kontynentu. Szkoda, wielka szkoda, bo “Lolo” wciąż jest w świetnej formie i mógłby stanowić wartość dodaną dla wielu zespołów, nawet jeśli nie włoskich, to hiszpańskich lub angielskich. Choć najpierw wypadałoby sobie zadać pytanie - dlaczego Aurelio De Laurentiis uparcie nie zamierza podnieść swojej oferty zgodnie z oczekiwaniami Insigne i jego “świty”? Takich piłkarzy Neapol nie może wypuszczać lekką ręką.
5. Franck Kessie (Milan)
Dyrektor Milanu, słynny Paolo Maldini, ma przed sobą trudne zadanie - kibice oczekują, że uda mu się przedłużyć umowę z Kessiem, który jest liderem środka pola “Rossonerich”. Kość niezgody stanowią jednak finanse, a więc Iworyjczyk może podążyć drogą Gianluigiego Donnarummy, opuszczającego San Siro bez kwoty odstępnego, łapiącego ekonomiczną okazję życia w innym niż Milan klubie. Na pewno znajdą się zespoły gotowe zapłacić Kessiemu określone pieniądze, by mógł przenieść wyborny poziom gry z Mediolanu w inne miejsce.
4. Paulo Dybala (Juventus)
Trudno w to uwierzyć, ale ten rewelacyjny “dzieciak” ma już 28 lat i niełatwy bagaż futbolowych doświadczeń na plecach. Można jednak odnieść wrażenie, że Dybala zdecydowanie się w Turynie “zasiedział”, a najlepszym rozwiązaniem dla ożywienia tej krętej kariery jest prędka zmiana otoczenia. Jeśli tylko trzyma się go zdrowie, wciąż potrafi być genialny i gwarantować konkretne “cyferki”. W tym sezonie, mimo że ledwo przekroczył 1000 minut gry, zdołał uzbierać osiem goli i cztery asysty. To nadal doskonały piłkarz. Choćby na szczytach Premier League powinni mieć tego świadomość. I zapewne mają.
3. Paul Pogba (Manchester United)
Niezmiennie wybitnym graczem jest również Pogba, rówieśnik Dybali, też już chyba zmęczony pobytem w obecnym klubie. Francuz wprawdzie od dłuższego czasu leczy kontuzję, ale raczej znajduje się u kresu przygody na Old Trafford. Mino Raiola wielokrotnie kluczył w jego sprawie, lecz na tę chwilę nie zanosi się, by 28-latek przedłużył kontrakt z United. Co dalej? Wbrew pozorom, spełnienie marzenia o występach Realu Madryt może brzmieć całkiem realnie, zważywszy na wiek duetu Luka Modrić - Toni Kroos. Włoskie media chętnie zaś widzą Paula z powrotem w Turynie. Na zainteresowanie mistrz świata z 2018 r. narzekać absolutnie nie powinien.
2. Antonio Ruediger (Chelsea)
Podobnie zresztą jak tegoroczny zwycięzca Ligi Mistrzów i topowy środkowy obrońca na świecie, czyli “Toni” Ruediger. Thomas Tuchel na nowo stworzył z reprezentanta Niemiec znakomitego stopera, filara zespołu, przydatnego nie tylko w tyłach, ale i akcjach ofensywnych. Nie sposób więc zrozumieć, dlaczego Chelsea skąpi na wyższej tygodniówce dla rosłego defensora, lekką ręką otwierając drzwi do przejęcia 28-latka przez Real, PSG lub Bayern. Ktokolwiek go nie zatrudni, trafi w dziesiątkę, bo rzadko się zdarza tak doskonały obrońca dostępny za darmo. Chyba że nazywa się David Alaba.
1. Kylian Mbappe (PSG)
W ubiegłym roku podobne zestawienie “wygrał” Leo Messi, w którego odejście z Barcelony mało kto jednak wierzył. Z Mbappe jest inaczej. Trudno się spodziewać, że Francuz da się namówić na kolejne lata w Paryżu. Między wierszami wprost deklaruje chęć poznania innego środowiska, ludzi, piłkarzy, kultury - także tej futbolowej. Na przykład madryckiej. Florentino Perez tym razem nie odpuści. Pozostaje się zastanowić, czy “Królewscy” dogadają się z Kylianem już w styczniu, irytując włodarzy PSG, czy poczekają spokojnie do lata. Tutaj akurat na podobną sagę transferową jak z Messim się zupełnie nie zanosi.