"To przyniesie drugiej stronie poważne konsekwencje". Lekarz kadry zabrał głos ws. konfliktu z Krychowiakiem
Jacek Jaroszewski, lekarz piłkarskiej reprezentacji Polski, wydał oświadczenie ws. swojego konfliktu z Grzegorzem Krychowiakiem. Pisze w nim o poważnych konsekwencjach, które - jego zdaniem - spotkają "drugą stronę" sporu.
Konflikt między Jaroszewskim i Krychowiakiem nagłośnił portal "Onet.pl". Według jego ustaleń obaj postanowili stworzyć centrum medyczne. Piłkarz miał być głównym inwestorem i większościowym udziałowcem.
Między wspólnikami dochodziło do nieporozumień. W końcu zarząd spółki, z którego wcześniej usunięto przedstawiciela Krychowiaka, miał sprzedać wszystkie akcje Tadeuszowi Fajferowi. W ten sposób piłkarz został pozbawiony kontroli nad przedsięwzięciem, które wcześniej współfinansował. Sprawą zajęła się prokuratura. Szerzej o piszemy o tym TUTAJ.
Jaroszewski wydał o świadczenie, w którym odniósł się do publikacji "Onetu". Jego dziennikarzom zarzucił niedochowanie standardów. Sprawę zdaje się traktować jako działanie wyprzedzające - jak to określił - drugiej strony.
- Mogę się jedynie domyślać, że osoby, które skierowały wobec mnie oskarżenia, zrobiły to w odpowiedzi na poinformowanie ich przeze mnie o zamiarze skierowania przeciwko nim do prokuratury zawiadomień o licznych wykroczeniach, popełnionym przestępstwie skarbowym i działaniach na szkodę spółki - czytamy w oświadczeniu.
- Ta napaść medialna spotka się ze zdecydowaną reakcją z mojej strony. Po powrocie z rodzinnych wakacji ustosunkuje się do wszystkiego i podejmę stosowne kroki prawne - dodał Jaroszewski.
- Przykro mi, że sprawa ujrzała światło dzienne. Jednocześnie nie rozumiem drugiej strony, bo sprawa przyniesie jej poważne konsekwencje. Dlatego długo chciałem ją zakończyć bez nikomu niepotrzebnego szumu medialnego i polubownie, głównie ze względu na dobro reprezentacji Polski - zakończył lekarz kadry.