"To jest cud po tym, co wykombinowaliśmy. Byliśmy beznadziejni". Szczęsny nie ma złudzeń. Wskazał cel
Wojciech Szczęsny odniósł się do ostatniego meczu w wykonaniu reprezentacji Polski. Bramkarz przyznał, że biało-czerwoni nie spodziewali się takiego obrotu spraw i awansu na drugie miejsce w tabeli.
Czwartkowy wieczór ułożył się idealnie z perspektywy reprezentacji Polski. Wygraliśmy z Wyspami Owczymi, natomiast Albania pokonała Czechów. Dzięki temu biało-czerwoni wskoczyli na drugie miejsce w grupie, co opisywaliśmy TUTAJ.
Takiego scenariusza niemal nikt nie mógł przewidzieć. Niemniej nasza kadra ma realne szanse na bezpośredni awans na EURO 2024. Taki obrót spraw został oceniony przez Wojciecha Szczęsnego.
- Najważniejsze było przyjechać, zdobyć trzy punkty i przygotować się do następnych meczów. Jakimś cudem znów mamy wszystko w swoich rękach. A to jest cud po tym co wykombinowaliśmy w poprzednich meczach. Trzeba wygrać dwa kolejne mecze - ocenił zaraz po starciu z Farerami.
- Mam nadzieję, że uda się z tej beznadziejnej sytuacji, w jakiej się postawiliśmy, wyjść obronną ręką. Każdy też musi się uderzyć w pierś i wiedzieć, że wcześniej to my byliśmy beznadziejni i musimy to poprawić - dodał, cytowany przez "Sport.pl".
Kolejnym wyzywaniem dla reprezentacji Polski będzie starcie z Mołdawią. Mecz na Stadionie Narodowym zaplanowano na 15 października. Do końca eliminacji zostały nam jeszcze dwa spotkania.