"To absurd. Coś takiego się nie wydarzy". Lech Poznań wyklucza zatrudnienie Feio. Dobrasz nie ma wątpliwości
W mediach pojawiły się informacje o tym, że Goncalo Feio zostanie nowym trenerem Lecha Poznań. Zdecydowanie zaprzecza im jednak nasz dziennikarz, Dawid Dobrasz, który zasięgnął języka przy Bułgarskiej.
W poniedziałek rozstanie z Feio ogłosił Motor Lublin. Portugalczyk niespodziewanie podał się do dymisji po przegranym spotkaniu ze Stalą Rzeszów. Spekulowano, że chce w ten sposób wymusić nowy kontrakt.
Pierwszoligowiec przyjął jednak rezygnację Feio ze stanowiska. W poniedziałkowe popołudnie ogłoszono, że jego następcą został Mateusz Stolarski. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
W mediach pojawiły się informacje o tym, jakoby zatrudnienie Portugalczyka rozważał Lech Poznań. Portal Ligowiec pisał o propozycji czteroletniej umowy dla trenera.
Jak na kanale Meczyki.pl na YouTube podkreśla nasz dziennikarz, Dawid Dobrasz, nie ma to jednak nic wspólnego z rzeczywistością. Zatrudnienie Feio przy Bułgarskiej jest wykluczone.
- Lech Poznań obecnie ma trenera Mariusza Rumaka na kontrakcie. Nawet jeśli byłoby zainteresowanie Goncalo Feio, to dlaczego teraz miałby złożyć dymisję? Bo chciałby teraz objąć Lecha? To mi się pierwsza rzecz nie klei. Druga sprawa jest taka, że rozbawiła mnie informacja o czteroletniej propozycji kontraktu dla Feio - powiedział Dobrasz.
- Kolejna sprawa jest taka, że Goncalo Feio jest trenerem, który chce zarządzać wszystkim, a Lech jest ostatnim klubem, w którym coś takiego jest możliwe. O ile Goncalo Feio to fachowiec i tego nie podważam, o tyle ani czteroletni kontrakt, ani Feio w Lechu, to absurd, moim zdaniem to się nie wydarzy w najbliższym roku, dwóch, trzech - zakończył.
"Kolejorz" wciąż nie ogłosił, kto zostanie trenerem zespołu najbliższego lata. Zwolnionego jesienią Johna van den Broma zastąpił Mariusz Rumak. Jest to jednak tylko rozwiązanie tymczasowe.
