"The Athletic" pyta, czy finał Ligi Europy powinien odbyć się w Polsce. Powód? Sytuacja osób LGBT
"The Athletic" zastanawia się, czy finał Ligi Europy powinien odbyć się w Polsce. Portal jest zaniepokojony sytuacją osób LGBT w naszym kraju.
Tegoroczny finał Ligi Europy odbędzie się w Gdańsk. W środę zagrają w nim Manchester United i Villarreal. Dla mediów z innych państw mecz stanowi pretekst, by szerzej przyjrzeć się Polsce.
Serwis "The Athletic" zajął się sytuacją osób LGBT. Portal w obszernym reportażu pisze o napaściach na homoseksualistów, miastach wprowadzających symboliczne strefy "wolne od ideologii LGBT" czy cytuje ostre wypowiedzi polityków i innych osób publicznych pod ich adresem.
- Drugi rok z Polska została uznana za najbardziej homofobiczne państwo Unii Europejskiej przez organizację ILGA-Europe. W Polsce homoseksualiści nie mają prawa do zawierania małżeństw i związków partnerskich. Trudno jest nawet ustalić ich liczbę, bo nie ma żadnych danych na ten temat. Nie wiadomo też, ile jest ataków na tle homofobicznym. Orientacja seksualna nie jest prawnie uznawana za motywację do popełnienia przestępstwa z nienawiści - podkreśla "The Athletic".
Portal zauważa, że choć UEFA lubi chwalić się rozmaitymi akcjami o charakterze społecznym, to akurat w tym przypadku milczy. Finał Ligi Europy w 2019 roku zorganizował Azerbejdżan, który jest uznawany za najbardziej opresyjne dla homoseksualistów państwo w Europie. W rankingu ILGA-Europe został sklasyfikowany nawet za Rosją czy Białorusią. Mimo tego raport UEFA, w którym ze wszystkich stron prześwietlono jego kandydaturę do zorganizowania meczu, nie zawierał żadnego odniesienia do praw człowieka. Podobnie było przy wyborze Gdańska czy miast-gospodarzy Euro 2020.
- Niektórzy obserwatorzy argumentują, że futbol nie powinien ingerować w sprawy państw narodowych, ale deklarowane cele UEFA zdają się temu przeciwstawiać. Aleksander Ceferin, szef federacji, twierdzi, że stała się ona liderem w walce o równość społeczną. Rozmawiał też z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Davidem Sassolim. Zobowiązał się wówczas do "walki z wszelkimi formami dyskryminacji" - pisze "The Athletic".
- Wydawałoby się logiczne, że UEFA - zgodnie z pryncypiami przedstawionymi przez Ceferina - podejmie kroki w celu promowania równości osób LGBT w Polsce. Zapytaliśmy zatem, czy w Gdańsku będą widoczne np. komunikaty wspierające tą społeczność, ale UEFA nie odpowiedziała - podsumowuje redakcja.