Tenisistka miała atak paniki po dużym błędzie sędziego. Fatalne zachowanie rywalki [WIDEO]
We wtorek zostały rozegrane mecze 1/16 finału turnieju w Budapeszcie. Już na pierwszym starciu swój udział w tych zawodach zakończyła Shuai Zhang. Chinka padła ofiarą błędów sędziego.
Zakończenie zmagań w ramach Wimbledonu oznacza, że od poniedziałku zawodnicy rozpoczęli rywalizację w nieco mniej prestiżowych zawodach. Jednym z nich jest turniej WTA w Budapeszcie.
Walka na kortach w stolicy Węgier wystartowała dwa dni temu. We wtorek do gry przystąpiła z kolei Shuai Zhang. Pierwszą rywalką 34-latki była występująca przed własną publicznością Amarissa Kiara Toth.
Przy wyniku 5:5 oraz serwisie chińskiej tenisistki doszło do kontrowersyjnej sytuacji z udziałem sędziów. Mimo tego, że po jej zagraniu piłka zmieściła się w korcie, co dało się zauważyć na telewizyjnych powtórkach, punkt został przyznany Węgierce.
Doświadczona Shuai Zhang zaczęła się wykłócać, prosząc, aby na korcie pojawił się supervisor. Prowadząca to spotkanie sędzia nie zmieniła swojej decyzji. Mimo sprawdzenia śladu zostawionego przez piłkę podtrzymała pierwotny werdykt, nagradzając punktem 20-letnią rywalkę.
W oczekiwaniu na supervisora Chinka poprosiła młodszą przeciwniczkę, aby ta nie usuwała widocznego śladu. Po kolejnej akcji serwisowej Toth zdecydowała się jednak go zatrzeć. Kilka chwil później przełamała pochodzącą z Azji tenisistkę, dzięki czemu przybliżyła się do zwycięstwa w pierwszym secie.
Błąd popełniony przez sędziów wywołał u Zhang atak paniki. Po rozmowie z fizjoterapeutą podjęła decyzję o poddaniu meczu. W trakcie schodzenia do szatni została wygwizdana przez miejscową publicznością. Radości nie ukrywała z kolei Toth, która w kontrowersyjnych okolicznościach awansowała do 1/8 finału zmagań.
Kolejną rywalką młodej Węgierki będzie Kateryna Baindl z Ukrainy.