Wielki Hurkacz! Walczył z kontuzją i wygrał. Skandaliczne zachowanie rywala [ZDJĘCIA]

Wielki Hurkacz! Walczył z kontuzją i wygrał. Skandaliczne zachowanie rywala [ZDJĘCIA]
screen
Hubert Hurkacz wykazał się wielkim charakterem. Polak walczył z problemami zdrowotnymi, ale i tak zdołał pokonać Yoshihito Nishiokę 3:6, 7:6, 6:1. Pod koniec meczu Japończyk stracił panowanie nad sobą.
Dla Hurkacza był to drugi turniej po wyleczeniu kolana. Z powodu kontuzji wrocławianin nie mógł wziąć udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po powrocie do gry 27-latek wystartował w Montrealu. Tam pokonał Thanasiego Kokkinakisa i Arthura Rinderknecha, po czym przegrał z Alexeiem Popyrinem. Teraz "Hubi" przeniósł się do Cincinnati. Jego pierwszym rywalem był Yoshihito Nishioka.
Już w pierwszym gemie Hurkacz miał niespodziewane problemy przy własnym podaniu. Udało mu się jednak obronić dwa break pointy i otworzyć wynik. Przy remisie 1:1 Nishioka miał trzy kolejne szanse na przełamanie. Polak ponownie wyszedł z opresji i obronił serwis.
"Hubi" ewidentnie nie grał jednak na miarę swoich możliwości. W piątym gemie poziom jego serwisu znów pozostawiał wiele do życzenia. W końcu Nishioka wykorzystał okazję i przełamał rywala.
Japończyk poszedł za ciosem i w kolejnych minutach kompletnie zdominował Hurkacza. Polak popełniał zbyt wiele niewymuszonych błędów, nie potrafił przejąć inicjatywy na korcie. W efekcie przegrał pierwszego seta 3:6.
Na początku drugiej partii "Hubi" obronił serwis. Po trzecim gemie wrocławianin poprosił o przerwę medyczną. Zmagał się z bólem pleców.
Hurkacz zdołał wrócić do rywalizacji. Po kilku minutach mecz znów musiał zostać przerwany, tym razem z powodu deszczu. W końcu opady ustały i zawodnicy mogli kontynuować spotkanie.
Drugi set musiał rozstrzygnąć się w tie-breaku. Hurkacz rozpoczął go od wypracowania mini breaka. Japończyk doprowadził do remisu, ale w kolejnych wymianach lepiej radził sobie Polak. "Hubi" wygrał tie-breaka 7:4 i doprowadził do remisu w całym spotkaniu.
Trzeci set stanowił prawdziwy popis tenisisty z Wrocławia. Najpierw po raz pierwszy w tym meczu przełamał Nishiokę i objął prowadzenie 3:1. Japończyk stracił panowanie nad sobą. Po przegraniu trzeciego gema w trzecim secie wyrzucił kilka piłek poza kort, za co został ukarany karnym gemem. W ostatnich minutach już nawet nie starał się rywalizować. Hurkacz wygrał partię 6:1.
"Hubi" zameldował się w 1/8 finału turnieju w Cincinnati. Tam jego rywalem będzie Flavio Cobolli.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos15 Aug · 19:30
Źródło: własne

Przeczytaj również