To ona stoi za sukcesami Igi Świątek. "Jest jedną z najskuteczniejszych w tym zawodzie"
Iga Świątek się nie zatrzymuje. W specjalnym programie na Youtubie, w którym przeanalizowano zwycięstwo Polki w Roland Garros, trener Maciej Synówka komplementował sztab szkoleniowy zawodniczki. Dużo ciepłych słów padło zwłaszcza pod adresem psycholog Darii Abramowicz.
Iga Świątek w świetnym stylu pokonała Coco Gauff 2:0 (6:1, 6:3) w finale Roland Garros w Paryżu. 21-letnia tenisistka sięgnął po swój drugi wielkoszlemowy puchar.
W naszym programie eksperci byli pod wrażeniem występu Polki, w którym zauważono, że jej sukcesy to praca także całego sztabu szkoleniowego. Maciej Synówka, trener tenisa, zachwalał trenerów Świątek, m. in. Darię Abramowicz, która pełni rolę psychologa w zespole.
- Poznałem Darię i miałem okazję z nią pracować. Uważam, że jest jednym z najskuteczniejszych psychologów pracujących w tym zawodzie, a widziałem ich mnóstwo - powiedział.
- Pierwszy raz, jak miałem z nią kontakt, to dokładnie wiedziała, co chciała zrobić. Miała na to pomysł - rozwiązania systemowe. Jeżeli mówimy o ćwiczeniach oddechowych, to Daria przyszła na trening i zobaczyła, jak on wygląda. Porozmawiała, gdzie te ćwiczenia oddechowe można wkleić i jak one będą działały na zawodnika - kontynuował.
Abramowicz odgrywa istotną rolę.
- Pamiętam, jak współpracowaliśmy z Paulą Kanią. Miałem takie odczucie, że czasami miała kłopoty z komunikacją - szczególnie jak była pod wpływem emocji - żeby powiedzieć szczerze to, co czuje. Któregoś razu - już współpracując z Darią - Paula do mnie zadzwoniła i wyraziła swoją opinię: "Maciek, czemu kazałeś mi w tym dniu grać sparing, kiedy ja nie byłam gotowa na to?". I to mi się bardzo podobało, bo zawodniczka zabrała głos. Ta komunikacja została nadana i to wymusiła Daria - powiedział.
- Jeżeli słyszymy o tym, że Iga mówi, że presja ma swoje minusy, ale ma też plusy - to jest przede wszystkim praca Darii, ale to też musi być potwierdzone przez trenera tenisowego, który przyjdzie i powie anegdotkę. Powie: "Rzeczywiście, presja wyciąga najlepsze z zawodnika, bo widział to, widział tamto.". Trener motoryczny też to potwierdza i osoba, która jest sparingpartnerem też to potwierdza - podsumował Synówka.
Cytowany fragment od [1:24:55]:
Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.