Szczere wyznanie polskiej tenisistki. Zawodniczka odpowiedziała ojcu Świątek
Magdalena Fręch odpowiedziała na antenie "CANAL+ Sport" Tomaszowi Świątkowi zaskoczonemu, że ona i Magda Linette nie zdecydowały się wystąpić na turnieju WTA w Warszawie. Tenisistka ma ku temu ważny powód.
Trzecia najlepsza polska zawodniczka kobiecego rankingu, Magdalena Fręch, w zeszłym roku wystąpiła w zawodach WTA 250 w Warszawie. Uległa wtedy w 1. rundzie Idze Świątek 1:6, 2:6. W tym roku Fręch nie pojawi się na turnieju. Rozczarowany tym faktem był Tomasz Świątek, ojciec Igi oraz główny udziałowiec organizatora turnieju.
- Od początku wychodziliśmy z założenia, że chcemy organizować tę imprezę dla dziewczyn z Polski. Dlatego jestem bardzo zaskoczony, że na występ w nim nie zdecydowały się Magda Linette oraz Magdalena Fręch. Byłoby wtedy dużo ciekawiej, bo polska publiczność jest złakniona takiej interakcji na żywo. Oglądanie ich poczynań w telewizji nie oddaje tego, co dzieje się na żywo - mówił (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).
W przypadku Magdaleny Fręch nie chodzi jednak o rozczarowanie po zeszłorocznym występie. Polka w rozmowie z Bartoszem Ignacikiem podczas magazynu "Damy i asy", emitowanego na antenie "CANAL+ Sport", zdradziła, że potrzebuje chwili na regenerację. Wiąże się to z odniesioną wcześniej kontuzją.
- Sezon na kortach twardych jest długi w tym roku. Decyzja o Warszawie była podyktowana tym, co działo się na trawie. Kontuzja pleców, z którą grałam, nie pozwoliłaby mi na czas się zregenerować i przygotować do turnieju. Wiedziałam, że nie zdążę, bo czasu po Wimbledonie było za mało - wyznała Fręch.
- Tak naprawdę dopiero teraz wróciłam do lekkiego treningu, żeby nie nadwerężyć pleców. Wiedziałam, że mam problemy zdrowotne i wolałam to wyleczyć do końca, niż później mierzyć się z nawrotem kontuzji tak, jak robiłam to kiedyś z nadgarstkiem, gdzie ból powracał przez osiem miesięcy - dodała zawodniczka.
Turniej WTA 250 w Warszawie będzie najważniejszym punktem tenisowej rywalizacji w Polsce w tym sezonie. Główna część zmagań rozpocznie się w poniedziałek. Poprzedzą ją niedzielne eliminacje. W zawodach zagrają m.in. Iga Świątek oraz jej przeciwniczka z ostatniego finału French Open, Karolina Muchova. Zabraknie za to zwyciężczyni Wimbledonu, Markety Vondrousovej. Czeszka, tak jak Fręch, chce wykorzystać najbliższe tygodnie na wyleczenie drobnej kontuzji.