Djoković tylko się śmiał. Co za wpadka rywala [WIDEO]
Corentin Moutet spłonął rumieńcem w drugim secie starcia z Novakiem Djokoviciem. Tenisiście przydarzyła się osobliwa wpadka.
Corentin Moutet zakończył udział w turnieju rangi ATP 1000 w Rzymie na drugiej rundzie. Po triumfie nad Romanem Safiullinem Francuz przegrał z Novakiem Djokoviciem 3:6, 1:6.
Na początku drugiej partii na korcie centralnym zaczęły rozlegać się tajemnicze dźwięki. Sędzia Carlos Bernardes zaskakująco przerwał grę, wskazując palcem na torbę Mouteta.
25-latek natychmiast zaczął do niej biec, unosząc ręce w przepraszającym geście. Okazało się, że tenisista zapomniał o... ustawionym na godzinę 20:00 alarmie w telefonie.
Sytuacja rozbawiła nie tylko kibiców, którzy wybuchli gromkim śmiechem, lecz także samego Djokovicia. 24-krotny triumfator Wielkiego Szlema oczekiwał na powrót przeciwnika z szerokim uśmiechem na twarzy.
Tymczasem Moutet sprawił, że sytuacja wyglądała jeszcze bardziej humorystycznie. Gdy tylko wyjął urządzenie z torby, przystawił je do ucha, udając, że ktoś do niego dzwoni. Wtedy nie wytrzymał nawet arbiter!
Zabawny incydent nie zdekoncentrował jednak popularnego "Nole". Utytułowany zawodnik błyskawicznie rozprawił się z rywalem i awansował do trzeciej rundy. Już w niedzielę zmierzy się z Alejandro Tabilo.