Co za wieści! Sześcioro Polaków w głównej drabince Australian Open
Kamil Majchrzak i Maja Chwalińska zagrają w turnieju głównym Australian Open. Reprezentanci Polski przebrnęli przez trzyrundowe eliminacje.
Nie tylko Igą Świątek, Hubertem Hurkaczem, Magdaleną Fręch i Magdą Linette człowiek żyje. W poniedziałek w kwalifikacjach do Australian Open wystartowało troje kolejnych reprezentantów Polski.
Mowa o Maksie Kaśnikowskim, Kamilu Majchrzaku oraz Mai Chwalińskiej. W czwartek pierwszy z tenisistów przegrał w drugiej rundzie z Hugo Dellienem. Pozostali awansowali do decydującego etapu.
Ich pojedynki odbyły się w piatek. Majchrzak walczył o przepustkę na turniej z Brytyjczykiem Billym Harrisem po pokonaniu Argentyńczyka Marco Trungellitiego oraz Amerykanina Zachary'ego Svajdy.
28-latek musiał się natrudzić. Przełamał rywala w czwartym gemie pierwszego seta, jednak ten odpowiedział w siódmym. Później Polak zdołał wykorzystać dopiero ósmą piłkę setową. Spokojniej było w drugiej partii, w której Harris dał się przełamać aż dwa razy. Majchrzak zakończył spotkanie już pierwszym meczbolem. Triumfował 7:5, 6:2.
W międzyczasie na melbourneński kort wyszła również Chwalińska. Mierzyła się z Czeszką Brendą Fruhvirtovą po wcześniejszych wygranych z inną Czeszką Dominiką Salkovą i Belgijką Marie Benoit.
W pierwszych dwóch gemach pierwszego seta tenisistki przełamały się nawzajem. Później broniły serwisu jak lwice, jednak Fruhvirtova ustąpiła w ósmym gemie. To wystarczyło Polce do domknięcia seta. Podobny scenariusz miał miejsce w drugiej partii. Chwalińska okazała się o jedno przełamanie skuteczniejsza. Polka zwyciężyła 6:3, 6:4.
Niebawem okaże się, z kim tenisiści zagrają w pierwszej rundzie turnieju głównego. Majchrzak może trafić na Andrieja Rublowa czy Ugo Humberta. Chwalińska - na Jasmine Paolini czy Qinwen Zheng.