"Tego nam brakowało". Xavi wskazał przyczyny porażki z Realem Madryt. Trener FC Barcelony żałuje jednej rzeczy

"Blaugrana" znakomicie rozpoczęła El Clasico - już w siódmej minucie na listę strzelców wpisał się Ilkay Guendogan. Do przerwy mistrzowie Hiszpanii prowadzili na własnym stadionie 1:0.

Później sprawy w swoje ręce wziął jednak Jude Bellingham, który dwukrotnie pokonał Ter Stegena. Xavi nie ma wątpliwości, że wcześniej to jego podopieczni powinni podwyższyć prowadzenie.

- Dominowaliśmy przez 60 minut w tym meczu, ale kiedy nie podwyższasz wyniku na 2:0, to Real Madryt potrafi z tych trzech, dwóch okazji zdobyć bramkę. Nam dziś tego brakowało. My dziś potrzebowaliśmy więcej okazji, zabrakło po prostu skuteczności. To jest właśnie ta różnica - powiedział Xavi w rozmowie z "DAZN".

- Real zdobył dwie bramki po dobrych 25 minutach gry. Zasłużyliśmy dziś na więcej, ale jeśli "Królewskim" wybaczysz pewne sytuacje, to później oni będą cię dobijać. Zagraliśmy dobre spotkanie, który należało wygrać - podkreślił.

Szkoleniowiec odniósł się także do kontrowersyjnej sytuacji z końcówki pierwszej połowy. Zdaniem ekspertów "Blaugranie" należał się rzut karny (więcej TUTAJ). Xavi nie chce jednak używać tego jako wymówki.

- W przerwie meczu mówili w szatni o tej sytuacji, ale ja nie widziałem jej dokładnie. To nie jest najważniejsza rzecz, nie przegraliśmy przez sędziego. Przegraliśmy, bo nie byliśmy skuteczni w tym meczu. Uważam, że to niezasłużona porażka z przebiegu całego spotkania i naszych sytuacji. W grze zrobiliśmy krok do przodu, ale nie pod względem wyniku - zakończył.