Taylor Swift torpeduje plany gigantów. Włodarze Realu Madryt w sporych tarapatach

W maju Taylor Swift ruszy w kilkumiesięczną trasę koncertową "The Eras Tour". Amerykańska piosenkarka wystąpi na największych europejskich stadionach, odwiedzając wiele państw, w tym m.in. Polskę.

Występy popularnej artystki rodzą jednak niespodziewane problemy. Przekonali się już o tym włodarze Olympique'u Lyon. Jeśli "Les Gones" zajmą 16. miejsce w Ligue 1, będą musieli brać udział w barażach. Tymczasem koncerty uniemożliwią zorganizowanie na Gropuama Stadium jakiegokolwiek spotkania decydującego o utrzymaniu. Szczegóły TUTAJ.

Tym razem 34-latka może storpedować plany kolejnego potentata. Mowa o Realu Madryt. Przed występami w Lyonie Swift zawita na Estadio Santiago Bernabeu. Koncerty mają się odbyć 29 oraz 30 maja.

Tymczasem ostatnią kolejkę LaLiga zaplanowano pomiędzy 25 a 26 maja. W związku z koniecznością przeprowadzenia prac przygotowawczych niemożliwe jest, aby "Los Blancos" wybiegli na murawę w drugiej ze wspomnianych dat. Sternicy "Królewskich" złożyli zatem do ligi wniosek o możliwość rozegrania meczu we wcześniejszym terminie.

LaLiga stara się pomagać klubom w dostosowywaniu terminarza do wydarzeń pozasportowych organizowanych na ich arenach. W przeszłości przychylała się do apeli dyrektorów Atletico Madryt oraz Athletiku Bilbao. Tym razem "Los Blancos" mogą się jednak spotkać z odrzuceniem prośby.

W dwóch ostatnich kolejkach mecze drużyn walczących o te same cele są rozgrywane symultanicznie. Jeśli losy mistrzostwa Realu bądź awansu Realu Betis do europejskich pucharów wahałyby się do ostatniej kolejki, bezpośredni mecz tych zespołów musiałby się odbyć w niedzielę. Stawiałoby to przed "Los Blancos" konieczność poszukiwania innego obiektu.

Dla piłkarzy Realu Madryt to zatem jasny sygnał, że mistrzostwo należy wywalczyć jak najszybciej. Aktualnie podopieczni Carlo Ancelottiego przewodzą stawce, mając sześć punktów przewagi nad Gironą.