Tak sędzia potraktował swoją asystentkę. Grozi mu dotkliwa kara. Niecodzienna sytuacja w Serie A [WIDEO]
Do sporej kontrowersji doszło przed rozpoczęciem jednego z piątkowych spotkań Serie A. Sędzia główny Juan Luca Sacchi może zostać dotkliwie ukarany za niejednoznaczne zachowanie w stosunku do swojej asystenki.
W jednym z piątkowych starć w ramach ósmej kolejki Serie A Lecce mierzyło się z Sassuolo. Ostatecznie w meczu drużyn ze środka tabeli padł remis 1:1. Na bramkę Domenico Berardiego z rzutu karnego trafieniem odpowiedział Nikola Krstović.
Przedmiotem ożywionej dyskusji w poniedziałek stały się jednak nie wydarzenia boiskowe, a zdarzenie, do którego doszło przed rozpoczęciem widowiska. Kamery uchwyciły zaskakujące zachowanie sędziego głównego, Juana Luki Sacchiego.
38-letni arbiter wykonał niejednoznaczny gest, wyciągając rękę na przywitanie do swojej asystentki, Franceski Di Monte. Szybko odwrócił się jednak z powrotem w kierunku piłkarzy, nie uściskując dłoni swojej współpracowniczce, wyraźnie zniesmaczonej incydentem.
Włoskie Kolegium Sędziów wydało w niedzielę komunikat, w którym przekonywało, że nie była to forma dyskryminacji ze względu na płeć ze strony arbitra. "Corriere della Sera" poinformowało jednak w poniedziałek, że Sacchi został wezwany przez szefa organizacji, Gianlukę Rocchiego, na rozmowę dyscyplinującą.
Arbitrowi grozi teraz zawieszenie, które ma objąć co najmniej jeden mecz włoskiej ekstraklasy. To nie pierwsze kontrowersje z udziałem Włocha w ostatnich miesiącach. Na początku roku kibice Interu wnioskowali o ukaranie sędziego w związku z serią złych decyzji podjętych w zremisowanym 2:2 meczu z Monzą.