"Ta skocznia jest tragiczna. Powinno się ją wysadzić w powietrze". Stoch nie wytrzymał po konkursie w Oslo

Stoch po niedzielnym prologu w Oslo przesunął się na szóste miejsce w klasyfikacji generalnej Raw Air. Po pierwszej serii konkursu miał widoki na dobre miejsce - był dziesiąty, ale z niezbyt dużą stratą nawet do podium.

Marzenia Stocha o wysokim miejscu przekreśliła druga seria. Polak skakał w niej w trudnych warunkach - słaba odległość i niska rekompensata przełożyły się na dopiero 19. miejsce.

35-latek nie ukrywał złości. Manifestował ją i po swoim skoku, i już w rozmowie z "Eurosportem". Do klasyki przejdą zwłaszcza jego słowa o skoczni w Oslo.

- To, co się wydarzyło w powietrzu, to było nie fair. Tak się nie powinno robić - mówił Stoch w "Eurosporcie".

- Ta skocznia jest tragiczna. Powinno się ją wysadzić w powietrze. Chętnie dołożę się do materiałów wybuchowych - dodał z uśmiechem Polak.

- Uważam, że skaczę na dobrym poziomie. Mam poczucie, że zasłużyłem na coś więcej niż 19. miejsce. Jestem bardzo zawiedziony tym, co się wydarzyło - podsumował Stoch.