Szczera deklaracja Roberta Lewandowskiego ws. Bayernu. "Coś we mnie zgasło. Tego nie da się przeskoczyć"

Robert Lewandowski od pewnego czasu nie ukrywa, że chce odejść z Bayernu Monachium. W podcaście "WojewódzkiKędzierski" na kanale YouTube "Onetu" Polak szczerze opowiedział o swoich odczuciach.
"Lewy" w Monachium spędził osiem ostatnich sezonów. Był największą gwiazdą drużyny, z którą w 2020 roku sięgnął po wszystkie możliwe trofea. Dwukrotnie wybrano go najlepszym piłkarzem świata w plebiscycie "FIFA The Best".
W ostatnim czasie uznał jednak, że czas poszukać nowych wyzwań. Chce odejść z Monachium latem. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim w "Onecie" opowiedział, co nim kieruje.
- Pod względem emocjonalnym do końca nie chciano mnie chyba wysłuchać w klubie. Przede wszystkim coś zgasło we mnie w środku. To jest rzecz, której nie da się przeskoczyć. Nawet jeśli chcesz być profesjonalny, to nie da się tego nadrobić - powiedział Lewandowski.
Polak ma żal do szefów Bayernu o to, że są nieugięci, jeśli chodzi o jego odejście. Uważa, że po tylu latach spędzonych w Monachium obie strony powinny postarać się o znalezienie satysfakcjonującego rozwiązania.
- Jeśli jesteś tyle lat w klubie, zawsze dawałeś z siebie wszystko, grałeś mimo bólu, kontuzji, tyle klubowi dałeś i tyle klub tobie dał, po tylu latach dobrze byłoby znaleźć rozwiązanie dobre dla obu stron, a nie szukać jednostronnej decyzji - stwierdził.
- Lojalność i szacunek są ważniejsze niż biznes. W Bayernie zostawiam bliskich kumpli, widywaliśmy się praktycznie codziennie przez osiem lat - podkreślił reprezentant Polski.