Tyson i Paul zawieszeni po walce. Wiadomo, o co poszło
Mike Tyson i Jake Paul zostali zawieszeni po występie na gali boksu na AT&T Stadium w Arlington. Wpłynęły na to rzadko spotykane przepisy.
Gwiazdorska konfrontacja skończyła się zgodnie z oczekiwaniami większości widzów. Wyraźnie słabszy Mike Tyson przegrał z Jake'iem Paulem po jednogłośnej decyzji sędziów.
Tym samym powrót do zawodowego ringu po 19 latach nie zakończył się po myśli 58-latka. Ten wytypował jednak następnego rywala. Chce walczyć z bratem Jake'a, Loganem.
Niezależnie od następnych planów, w najbliższym czasie Amerykanie nie wejdą do ringu. Tuż po zakończeniu pojedynku zostali oficjalnie zawieszeni, o czym donosi Daily Mirror.
To wynik uznania starcia za profesjonalne. Zgodnie z prawem obowiązującym w stanie Teksas każdy zawodnik występujący w takich potyczkach musi odpoczywać przez trzy dni po walce za każdą stoczoną rundę.
Walka odbyła się na pełnym dystansie, więc Tyson i Paul pozostaną zawieszeni przez 24 dni. Gorzej byłoby po przegranej przez techniczny (30 dni) albo zwykły nokaut (60 dni).
Zawodnicy mogą odwołać się od zawieszenia, jednak nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie zamierzali stoczyć kolejne starcie. Te odbędą się najprędzej w 2025 roku.
Prawo obejmujące medyczną dyskwalifikację pięściarzy wprowadzono w stanie Teksas kilkadziesiąt lat temu. Zostało ono wprowadzone w celu ograniczenia zbyt częstej aktywności bokserów dla ich własnego bezpieczeństwa.