Krzysztof "Diablo" Włodarczyk wraca do ringu! Rzucił już wyzwanie polskiemu bokserowi
Krzysztof Włodarczyk wraca do ringu. Słynny "Diablo" ma znów zawalczyć w 2023 roku, a w rozmowie z "TVP Sport" rzucił wyzwanie swojemu potencjalnemu rywalowi.
Swoją ostatnią poważną walkę Krzysztof Włodarczyk stoczył w 2021 roku, gdy pokonał Maximiliano Jorge Gomeza. Argentyńczyk zrezygnował z rywalizacji przed startem piątej rundy.
Później "Diablo" zmierzył się jeszcze z Cesarem Hernanwm Reynoso, lecz, jak sam przyznaje, nie było to dla niego wielkie wyzwanie. Teraz 41-latek jest gotowy na więcej - w 2023 roku chce na dobre wrócić do ringu.
- Nie mogę się doczekać, by pożegnać ten rok! Nie ma co ukrywać, dostałem trochę po d***e. Nawet nie trochę, a dosyć mocno. Jednak jak się popełnia błędy, to trzeba za nie zapłacić. Obecnie mam pewnego rodzaju różne zobowiązania i pracuję jak mogę. Jednocześnie staram się nadrobić stracony czas i cieszę się wolnością. Sporo rozmawiam z moimi opiekunami sportowymi Andrzejem Wasilewskim, Jackiem Szelągowskim i trenerem Andrzejem Liczikiem o tym, co dalej. Wydaje mi się, że jesteśmy gotowi na większe wyzwania - stwierdził w rozmowie z "TVP Sport".
Przy okazji Włodarczyk rzucił wyzwanie swojemu potencjalnemu przeciwnikowi. "Diablo" chciałby się zmierzyć z innym Polakiem, Łukaszem Różańskim.
- Mam nadzieję, że w końcu będzie mi dane walczyć o pas mistrza Europy. Stale powtarzam też, że jeśli po raz kolejny Łukaszowi Różańskiego przesunie się walka z Oscarem Rivasem, to moja oferta jest aktualna i możemy się zmierzyć - podkreślił doświadczony bokser.
- Jeśli Łukasz czuje się taki dobry, to wyjdźmy do ringu i pokażmy fajne show. Skoro chce boksować z takimi zawodnikami jak Rivas, to chyba Włodarczyka się nie powinien obawiać? Jeśli ma jaja, to wyjdzie ze mną do ringu, a jesli jest zawodnikiem, który bazuje tylko na tym, że rywal się potknie, albo jest mocno wyeksploatowany, to współczuję mu takiej kariery - podsumował "Diablo".