Gołowkin rozbił Szeremetę w walce o mistrzostwo świata. Polak cztery razy leżał na deskach [WIDEO]
Kamil Szeremeta doznał pierwszej porażki na zawodowym ringu. W walce o mistrzostwo świata Polak nie sprostał Giennadijowi Gołowkinowi. Aż cztery razy leżał na deskach, aż w końcu sędzia przerwał pojedynek po siódmej rundzie.
Starcie Kamila Szeremety z Giennadijem Gołowkinem było kilkukrotnie przekładane - najpierw ze względu na uraz Kazacha, później przez pandemię koronawirusa. Ostatecznie minionej nocy doszło do pojedynku w Hollywood.
Polak od początku walki, której stawką były mistrzowskie pasy IBF i IBO w kategorii średniej, starał się atakować. Jego ciosy nie robiły jednak większego wrażenia na rywalu.
Już w końcówce pierwszej rundy Szeremeta dał się zaskoczyć. Został trafiony tuż przed gongiem i padł na deski. Miał jednak chwilę na to, aby dojść do siebie w narożniku.
Niestety, był to początek całkowitej dominacji Gołowkina w tym pojedynku. Kazach kontrolował wydarzenia na ringu, a jego precyzyjne ciosy robiły Polakowi sporą krzywdę.
Efektem były kolejne nokdauny. Szeremeta lądował na deskach w drugiej, czwartej oraz siódmej rundzie. Za każdym razem wstawał i chciał nadal walczyć z Gołowkinem.
Po siódmej odsłonie sędzia ringowy zdecydował o przerwaniu pojedynku, uznając, że zagrożone jest zdrowie polskiego pięściarza. Wydaje się to słuszną decyzją, bo 31-latek na zwycięstwo nie miał niestety najmniejszych szans. Pokazał za to wielką ambicję i serce do walki.