Słoweńcy przeszli do historii skoków narciarskich! Absolutna dominacja, przeciętne występy Stocha i spółki

Słoweńcy przeszli do historii skoków narciarskich! Absolutna dominacja, przeciętne występy Stocha i spółki
Dai Tianfang / Press Focus
Reprezentanci Słowenii zupełnie zdominowali piątkowy konkurs indywidualny na dużej skoczni w Planicy. Zajęli cztery pierwsze miejsc, zaś najlepszy okazał się Jelar Ziga. Wśród Polaków prym wiódł Kamil Stoch.
Po serii próbnej można było mieć duże oczekiwania względem naszego utytułowanego zawodnika. Trzykrotny mistrz olimpijski zajął tam piąte miejsce, pojawiły się szanse na medal. Z dobrej strony zaprezentował się również Piotr Żyła, który uplasował się wówczas w pierwszej dziesiątce. Więcej na temat tego, co działo się wczesnym popołudniem w Planicy, możecie przeczytać TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Szkopuł w tym, że właściwa część konkursu nie układała się już po myśli Polaków. W pierwszej serii ponownie najlepszy był Kamil Stoch, ale jego skok na odległość 228 metrów pozwolił na zajęcie dopiero siódmej lokaty. Dominowali natomiast Słoweńcy, którzy obstawili pięć pierwszych miejsc. Więcej informacji na temat tego historycznego wyczynu znajdziecie TUTAJ.
W drugiej serii, do której zakwalifikowało się pięciu Polaków, uwaga większości była zatem skupiona na wewnętrznej rywalizacji Słoweńców. Niemniej warto docenić dobrą próbę ze strony Dawida Kubackiego, który poprawił swój wynik i ostatecznie zakończył rywalizację jako 26.
Andrzej Stękała uplasował się na 20. miejscu (224 metry w drugiej serii), Piotr Żyła był zaś 18. (226 metrów), natomiast Jakub Wolny 15. (226 metrów). Największe rozczarowanie wiązało się jednak z drugą próbą Kamila Stocha.
Po pierwszej serii trzykrotny mistrz olimpijski był siódmy, lecz jego kolejny lot okazał się znacznie słabszy. Jeden z liderów naszej kadry skoczył na odległość 222 metrów i konkurs zakończył na 11 pozycji.
Zwycięstwo w konkursie na dużej skoczni w Planicy przypadło ostatecznie Jelarowi Zidze, który pokonał w wewnętrznej rywalizacji trzech swoich rodaków. Tym samym Słoweńcy zapisali się w historii skoków narciarskich, wyrównując rekord Austriaków z 1980 roku.
Osiągnięcie Słoweńców mogłoby być jeszcze bardziej imponujące, gdyby nie delikatne potknięcie ze strony Domena Prevca, który wypadł z pierwszej piątki i ostatecznie finiszował na siódmej lokacie.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk25 Mar 2022 · 15:53
Źródło: własne

Przeczytaj również