Śląsk Wrocław apeluje ws. swojego piłkarza. Młody zawodnik uczestniczy w streamach partnerki. Mnóstwo krytyki
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych regularnie pojawia się temat Mateusza Żukowskiego i jego partnerki. Specyficzne zachowanie zawodnika Śląska Wrocław zostało dostrzeżone przez internautów, którzy wbijają szpile. Teraz głos zabrał przedstawiciel klubu.
W trakcie letniego okienka transferowego Mateusz Żukowski trafił do Śląska Wrocław z Rangersów. Do tej pory 21-latek grał dość regularnie, bowiem w tym sezonie zaliczył już 12 występów, a na boisku spędził 48% możliwych minut.
Niemniej postawa młodego zawodnika bywa dość często krytykowana. Chodzi przede wszystkim o niewykorzystywanie potencjału. Kwestię tę poruszył nawet Jacek Magiera, który ocenił, że ma do czynienia z zawodnikiem na poziomie reprezentacji.
- Chłopak zupełnie nie wykorzystuje swojego potencjału: szybkości, jakości uderzenia. Na razie ten potencjał pokazuje tylko na treningach. Wtedy wymiata, robi mnóstwo fajnych rzeczy, ale zaczyna się mecz i tego nie ma. Mówię to publicznie, żeby uświadomić Mateuszowi, że on ma w swoim życiu coś zmienić - powiedział trener (więcej TUTAJ).
Teraz o Żukowskim znów jest głośno, ale nie z powodu opinii Magiery, ale partnerki piłkarza. 21-latek pojawia się na organizowanych przez nią streamach, gdzie mają miejsce wyczyny kontrowersyjne. W jednym z ostatnich materiałów wideo Ola zamierzała zjeść kamień z czajnika. Przerwał jej dopiero gracz Śląska.
Tym samym o Polaku zrobiło się bardzo głośno w mediach społecznościowych. Internauci dworują z nietypowego duetu i wbijają liczne szpile. Wygląda jednak na to, że sprawą zajmą się władze klubu z Wrocławia. Na Twitterze interweniował David Balda, czyli dyrektor sportowy.
- Bardzo Was proszę o rozwagę, bowiem takimi wpisami możecie naprawdę wpłynąć negatywnie nie tylko na zawodnika, ale także na cały zespół Śląska, a tego na pewno nie chcemy - napisał działacz.
- Mamy zaplanowaną rozmowę z Mateuszem, chcemy wyjaśnić sobie pewne kwestie... Dla nas, jako dla klubu, zawsze najważniejsze będzie dobro zawodników i całego zespołu - podsumował.
Śląskowi skamienienie raczej niestraszne, bo chociaż dookoła klubu dzieją się rzeczy przedziwne, to drużyna Magiery jest liderem Ekstraklasy. Po 14. kolejkach ma "oczko" przewagi nad drugą Jagiellonią i dwa nad trzecim Lechem Poznań.