Skandal po meczu Real - PSG! Furia Al-Khelaifiego i Leonardo. Wielka awantura, miały paść groźby śmierci

Real Madryt awansował w środę do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, odwracając losy dwumeczu z PSG w drugiej połowie spotkania rewanżowego. Porażka paryżan rozwścieczyła ich dwie najważniejsze osoby w klubie - prezesa Nassera Al-Khelaifiego oraz dyrektora sportowego Leonardo.

Hiszpańskie media twierdzą, że bezpośrednio po zakończeniu spotkania paryski duet pojawił się w okolicach szatni i próbował dostać do pokoju sędziów. Al-Khelaifi i Leonardo mieli kopać w drzwi, krzyczeć i za wszelką cenę próbowali dostać się do pomieszczenia zajmowanego przez arbitrów.

Przybysze z Francji pomylili jednak drzwi i okazało się, że obiektem ich ataku został nie pokój sędziów, a jednego z pracowników Realu Madryt. Nie powstrzymało to jednak napastników przed dalszą rozróbą - "COPE" podało, że Al-Khelaifi wykrzyczał do nagrywającego całą scenę przedstawiciela madryckiego klubu, że go "zabije". Leonardo zaś kazał natychmiast usunąć powstałe wideo. Telefon, z którego nagrywano, wylądował na ziemi.

Przedstawicieli PSG musieli uspokajać ochroniarze Al-Khelaifiego, którzy próbowali złagodzić napięcie wraz z innymi osobami, m.in. legendą Realu, byłym piłkarzem, a dziś jednym z dyrektorów, Emilio Butragueno. Została nawet wezwana policja, która jednak nie musiała interweniować.

Zachowanie Al-Khelaifiego i Leonardo zostało uwzględnione w oficjalnym protokole meczowym UEFA. Sędziowie podkreślili, że prezes i dyrektor PSG byli agresywni, próbowali wtargnąć do pokoju sędziów, a gdy im się to nie udało, to Al-Khelaifi stracił nad sobą panowanie i celowo zniszczył element sprzętu należącego do jednego z arbitrów. Według hiszpańskich dziennikarzy katarski działacz zdewastował chorągiewkę sędziego liniowego.

"AS" twierdzi, że najprawdopodobniej skandaliczna postawa paryskich decydentów zostanie surowo ukarana przez UEFA. Europejska federacja zażądała przekazania jej dostępnych nagrań i ma się zająć całą sprawą jeszcze dziś.

Powodem furii Al-Khelaifiego i Leonardo miała być sytuacja przy golu na 1:1. Zdaniem paryskich działaczy Gianluigi Donnarumma był faulowany i ta bramka nie powinna zostać uznana. To zdarzenie zobaczycie TUTAJ.

Irytacji zachowaniem sędziów nie ukrywał też Mauricio Pochettino, który przed kamerami otwarcie zarzucił arbitrom popełnianie błędów na szkodę jego zespołu. Więcej TUTAJ.