Sędziowski skandal na MŚ w lotach. Lądował bez telemarku, dostał świetne noty. "Panowie do dymisji" [WIDEO]
Michael Hayboeck trafił na doskonałe warunki podczas pierwszej serii konkursowej w mistrzostwach świata w lotach narciarskich. Austriak poleciał aż 245,5 metra. Trafił z wiatrem, ale wielkie kontrowersje wzbudziły jego noty.
To, że Michael Hayboeck będzie jednym z faworytów mistrzostw świata w Planicy, dobitnie pokazały już czwartkowe kwalifikacje. Wówczas osiągnął 242,5 metra, zajmując drugą pozycję i bijąc rekord życiowy.
Piątkowa seria próbna była w jego wykonaniu nieco słabsza. W pierwszej serii konkursowej trafił jednak na znakomite warunki. Wiatr pod narty sprawił, że odleciał bardzo daleko.
Ostatecznie osiągnął aż 245,5 metra, co jest jego nowym rekordem życiowym. Co zrozumiałe, tak dalekie lądowanie nie należy do najłatwiejszych. Austriak jedynie zamarkował telemark.
Sęk w tym, że zupełnie nie zauważyła tego większość sędziów. W efekcie od trzech arbitrów Hayboeck otrzymał dziewiętnastopunktowe noty - zdecydowanie zbyt wysokie.
- Za coś takiego Michael Hayboeck dostał 19 pkt! Od trzech sędziów. Panowie do dymisji - dosadnie skomentował Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
Po pierwszej serii Hayboeck zajmował drugie miejsce. Kolejny jego skok był już słabszy - spadł na czwartą lokatę. Więcej na temat piątkowego konkursu przeczytacie TUTAJ.