Sebastian Szymański za słaby na reprezentację Polski? W Rosji jest na topie. Jego liczby imponują
Paulo Sousa na poniedziałkowej konferencji odpowiedział w końcu na pytanie o brak Sebastiana Szymańskiego w kadrze. Za pominięciem go w powołaniach nie przemawia domniemana kontuzja, problemu nie stanowi też brak jakości u zawodnika. Powodem jest… tłok w środku pola. Ale czy naprawdę nas stać na odrzucenie takiego piłkarza?
Sousa przyznał przy okazji, że chciał wykorzystać Szymańskiego jako skrzydłowego, ale już rozumie, że to nie jest dla zawodnika Dynama najlepsza pozycja. I to bardzo dobry wniosek. W Moskwie polski pomocnik regularnie występuje w środku boiska. Ze świetnym skutkiem.
Bronią go “cyferki”
Zgodnie z oficjalnymi statystykami Tinkoff Premier Ligi, po dziesięciu występach ma nie tylko trzy gole (dwa strzelone lewą nogą i jeden głową) i trzy asysty, ale też 48 odbiorów, co pod tym względem stawia go na piątym miejscu w lidze (38. jest Grzegorz Krychowiak z 32 odbiorami na koncie), zaś na drugim wśród obcokrajowców. Na koncie Szymańskiego znajdziemy także dziewięć fauli, trzy żółte kartki i 77 wygranych pojedynków (43%) oraz średnio 2,5 oddanego strzału na mecz. A do tego, ze średnią notą 7.45, były gracz Legii Warszawa plasuje się na szczycie klasyfikacji najlepszych ligowych zawodników według “WhoScored”. W klasyfikacji “Championatu” (7.05) jest ex-aequo dziewiąty.
Tak wygląda sytuacja pod kątem liczb, przez których brak do tej pory Szymański bywał deprecjonowany. Podkreślmy, że po 1/3 sezonu są one bliskie temu, co osiągnął przez 28 meczów poprzedniego - wtedy strzelił zaledwie jednego gola i zaliczył sześć asyst. Po prawdzie należy jednak przyznać, że byłoby ich jeszcze więcej, gdyby lepszą skutecznością mogli pochwalić się jego koledzy z drużyny.
Bo Dynamo, chociaż pod względem liczby oddanych strzałów po dziewięciu kolejkach nie ma sobie równych (średnio 17,4 na mecz, o 2,5 więcej od drugiego w tym aspekcie Spartaka), nie jest nawet blisko posiadania najlepszego dorobku strzeleckiego w lidze. Trzeba jednak playmakerów Dynama, w tym Szymańskiego, pochwalić - “Biało-niebiescy” dochodzą do ogromu sytuacji strzeleckich, biorąc pod uwagę, że nie są nawet w czołowej piątce, jeśli chodzi o posiadanie piłki
Niezastąpiony motor drużyny
A co o Polaku sądzą kibice Dynama?
Pod dowolnym artykułem na temat Szymańskiego na najpopularniejszym portalu “sports.ru” możemy przeczytać:
- To najbardziej użyteczny zawodnik teraz, jest dla nas po prostu niezastąpiony.
- Najskromniejszy chłopak jest naszym kluczowym zawodnikiem.
- Widzę zastępstwo dla każdego, tylko nie za Sebę.
- To motor naszego zespołu!
Zresztą mają one przełożenie na rzeczywistość. Wszak 22-latek tylko w tym sezonie został dwa razy z rzędu w Dynamie zawodnikiem miesiąca - w lipcu i sierpniu. Błysnął choćby w prestiżowym spotkaniu z CSKA, co zobaczycie w poniższym tweecie.
Sandro Schwarz, trener Dynama, który przesunął Sebastiana na pozycję numer “osiem”, mówi tak:
- Szymański znacznie pewniej czuje się w środku. Oczywiście w niektórych meczach możemy przesunąć go na skrzydło, ale generalnie rozumiemy, jaka rola jest dla niego najlepsza. Sebastian musi mieć duży udział w grze. On to kocha! Uwielbia też być w ruchu - podkreślał Niemiec na łamach “sports.ru”
Schwarz zresztą nie raz wyrażał zdanie na temat swojej wizji ‘’ósemki” - ta musi wykonywać dużo pracy biegowej, notować odbiory, inicjować kontratak i umieć radzić sobie z futbolówką na małych przestrzeniach. Szymański w ten model wpisał się idealnie. Na boisku haruje wszędzie. Przoduje w odzyskanym posiadaniu piłki przy wysokim pressingu, który stara się uskuteczniać Dynamo, co również przemawia na jego korzyść, jeśli selekcjoner Sousa decyduje się naciskać agresywnie na rywali, jak miało to miejsce w meczu z Anglią. Co więcej, 22-letni pomocnik świetnie porusza się bez piłki, swoim ruchem do skrzydła zabiera zawodników, dzięki czemu w środku tworzą się wolne przestrzenie na zagranie wprost do napastników (Konstantina Tiukawina lub łamiącego do środka Arsena Zachariana).
Wątłość? Mit
Zbierając wszystko w całość widzimy, jak ważne ogniwo stanowi Szymański w jednej z najmłodszych ekip ligi rosyjskiej. Bardzo dobrze czuje się we wzmożonej intensywności treningu, jaką wprowadził Schwarz, na wzór prowadzonego wcześniej Mainz. I dobrze rozumie jego podejście do taktyki, która nie jest ‘’sztywna”, choć głównie sprowadza się do 4-3-3. Dynamo gra agresywnie, przejmuje inicjatywę, w czym przecież duża rola Polaka. Warto też podkreślić, jak wielkim mitem jest jego wątłość. Szymański mocno stoi na nogach, a jego defensywne statystyki tylko podkreślają, że ta ‘’mizerność’’ to żaden argument dla piłkarskich krytyków.
Sebastian Szymański prezentuje świetną formę, będąc prawdopodobnie w najlepszym okresie swojej piłkarskiej drogi. Czy reprezentacja Polski może z niego zrezygnować? Może. Warto jednak mieć z tyłu głowy, że nie jest to już młodzieżowiec z przebłyskami, a wszechstronna opcja w środku pola, gotowa na kolejny krok w karierze.