Robert Lewandowski wyjaśnił, dlaczego FC Barcelona nie wygrała z Interem. "To nas podpalało"
Robert Lewandowski ocenił grę Barcelony w meczu z Interem (3:3). Polak uważa, że jego drużynie zabrakło zimnej krwi.
Remis z Interem może mieć fatalne skutki dla Barcelony. Niewykluczone, że awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzów nie dadzą jej nawet zwycięstwa z Bayernem i Viktorią. Stanie się tak, jeśli z mistrzami Czech wygra Inter.
Barcelona w środę schodziła na przerwę przy prowadzeniu, ale krótko po rozpoczęciu drugiej połowy straciła gola na 1:1. Zdaniem Sergio Busquetsa był to kluczowy moment meczu. Wypowiedź kapitana Barcelony przytaczaliśmy TUTAJ.
Lewandowski jest trochę innego zdania. Według niego Barcelonie zaszkodził brak wyrachowania.
- Tak bardzo chcieliśmy strzelić kolejne bramki, że czasami zapominaliśmy o defensywie, o kontratakach. Inter łatwo przedostawał się pod naszą bramkę, strzelił tak dwa gole. Próbujemy grać jak najlepiej, ale nie jest łatwo, gdy od paru tygodni mamy kontuzje i w każdym meczu próbujemy nowego systemu. Może brakuje stabilności, może dlatego wychodzą takie mecze jak z Interem - zastanawiał się Lewandowski w rozmowie z "Polsatem Sport".
- W pierwszej połowie strzeliliśmy gola, mieliśmy mecz pod kontrolą, ale po przerwie za bardzo chcieliśmy. Obrona zaczęła być luźniejsza, było jej ciężko, bo szły groźne kontry Interu. Staraliśmy się wyciągnąć maksimum z tego meczu. To było jednak za mało - dodał kapitan reprezentacji Polski.
- Myślę, że zabrakło zimnej krwi z tyłu, żeby dobrze się ustawić, ze spokojem poczekać na kolejne sytuacje. Chcieliśmy za wszelką cenę iść do przodu, a czasami traciliśmy piłkę, musieliśmy gonić kontry. To nas podpalało. Czasami brakowało spokoju, żebyśmy bardziej poklepali, zebrali siły na kolejną akcję - podsumował Lewandowski.
Polski napastnik został wysoko oceniony przez prasę z Katalonii. O notach, które otrzymał, przeczytacie TUTAJ.