Real Madryt uziemiony w Pampelunie. Zinedine Zidane: Nie wiem, kiedy stąd wyjedziemy
Real Madryt bezbramkowo zremisował z Osasuną Pampeluna. Zinedine Zidane winę za taki wynik zrzuca na warunki, w których toczyło się spotkanie.
A te były - jak na standardy La Liga - niespotykane. W części Hiszpanii nastała prawdziwa zima. Boisko w Pampelunie było zmrożone, leżał na nim śnieg.
- Zrobiliśmy na tym boisku to, co mogliśmy, ale to nie był mecz piłkarski. Warunki były bardzo trudne - stwierdził Zidane.
- To spotkanie powinno zostać przełożone. To jest dla mnie jasne - dodał francuski szkoleniowiec.
Na razie nie wiadomo, kiedy Real będzie mógł wrócić do Madrytu. Tamtejsze lotnisko Barajas z powodu złych warunków atmosferycznych zostało zamknięte aż do niedzielnego popołudnia. Część źródeł podaje, że będzie nieczynne znacznie dłużej.
Niewykluczone, że w tej sytuacji Real zostanie w Pampelunie aż do wtorku. Wtedy miałby polecieć do Malagi na zaplanowany na czwartek mecz Pucharu Króla z Athletikiem Bilbao.
- Wszystko, co wydarzyło się w ostatnich dniach, było dla nas bardzo trudne. Nie wiem, kiedy będziemy mogli stąd wyjechać - przyznał Zidane.
W lidze Real wciąż jest drugi, ale kurczy się jego przewaga nad trzecią Barceloną. Obecnie to trzy punkty. Do prowadzącego Atletico "Królewscy" tracą jedno oczko, ale rozegrali od niego o trzy mecze mniej.