"Przygłup lub wieśniak, ogarnij się". Dziennikarz zaatakował piłkarza Śląska Wrocław, jest konkretna odpowiedź

Od lipca tego roku barwy ekipy z Wrocławia reprezentuje Mateusz Żukowski. Śląsk pozyskał go na zasadzie wolnego transferu. 21-latek regularnie zbiera minuty w ekipie Jacka Magiery. W sumie wystąpił już w 11 spotkaniach.

Wczoraj pojawiły się kontrowersje wokół tego zawodnika. Marcin Torz, wrocławski dziennikarz, zaatakował Żukowskiego, którego samochód stanął na miejscu dla osób niepełnosprawnych.

- Przygłup lub wieśniak. A może jedno i drugie? Wstyd zajmować miejsce niepełnosprawnym. Tego się nie da obronić. Zwłaszcza, gdy się jest w pełni zdrowym, młodym facetem. Rozumiem, że liczb i formy na razie nie ma, ale do niepełnosprawności jeszcze daleko. Mam nadzieję, że przeprosi i więcej tak się nie zachowa. Ogarnij się, chłopaku... - napisał Torz w mediach społecznościowych.

Żukowski zareagował na wpis dziennikarza. 21-latek wyjaśnił, że jego mama jest osobą niepełnosprawną.

- Osoba, która zrobiła to zdjęcie, mogłaby się pokwapić i zrobić zdjęcie od przodu i zobaczyłaby na pewno plakietkę z pozwoleniem stania w tym miejscu. Moja mama jest osobą niepełnosprawną, panie Marcinie - odpowiedział Żukowski.

- Karta osoby niepełnosprawnej nie jest przypisana do samochodu, tylko do osoby. Warto to wiedzieć. Kibic, który wysłał mi zdjęcie z parkingu widział, kto wychodzi z auta. Mateusz i jego dziewczyna. Nie było tam innej osoby. Poniżej zdjęcie z podróży do CH Borek - nie odpuszczał Torz.

- Nie mam zamiaru tutaj wplątywać w dyskusje Twitterową mojej mamy, ale dla twojego spokoju moja Mama była z nami. Ps. Wy nawet nie wiecie jak wygląda moja Mama i proszę, żebyś już po prostu nie błaźnił się dalej, bo potem moja Mama to czyta i nie rozumie tego. Nie pozdrawiam - skwitował Żukowski.

Śląsk zajmuje obecnie pierwsze miejsce w ligowej tabeli. W tę sobotę podopieczni Jacka Magiery rozegrają hitowe spotkanie z Legią Warszawa.