Poruszające słowa Świątek po wielkoszlemowym triumfie: Chcę powiedzieć coś Ukrainie. Bądźcie silni, wojna trwa
Iga Świątek odniosła drugi wielkoszlemowy triumf w karierze. Polka po finale nie zapomniała o sytuacji na Ukrainie. Przekazała piękne słowa wsparcia dla naszych sąsiadów, za co została nagrodzona długą owacją.
Przez cały turniej liderka światowego rankingu grała ze wstążką w barwach ukraińskiej flagi, przypiętą do czapki. Gdy zabrała głos po odebraniu trofeum, także nie zapomniała o wojnie za naszą wschodnią granicą.
- Chcę powiedzieć coś do Ukrainy. Bądźcie silni, bo wojna wciąż trwa. Od mojej przemowy w Dausze miałam nadzieję, że przy każdej kolejnej sytuacja będzie już inna, lepsza. Wciąż mam tę nadzieję, staram się wspierać Ukrainę - przyznała.
Za swoje słowa została nagrodzona ogromną owacją przez kibiców - nawet większą niż po ostatniej piłce. Polka w swojej przemowie porównała też obecny sukces do triumfu sprzed dwóch lat.
- Właśnie powiedziałam Coco, żeby nie płakała, a teraz sama to robię. Przede wszystkich chcę Ci pogratulować, wykonujesz niesamowitą robotę. Widzę, że z każdym dniem się rozwijasz. Kiedy byłam w Twoim wieku, byłam pierwszy rok w tourze i nie miałam pojęcia, co robię. Na pewno znajdziesz swoją drogę i wygrasz turniej wielkoszlemowy - zapewnił.
- Chcę podziękować mojej ekipie. Bez Was by mnie tu nie było, to na pewno. Bardzo się cieszę, że w końcu wszystkie elementy się połączyły. Pracujecie bardzo ciężko, ja też, zasługujemy na ten sukces. Dziękuję za Wasze wsparcie niezależnie od tego, co działo się przez cały ten czas - podkreśliła.
- Wielkie podziękowania dla mojego taty, bez Ciebie nie byłoby mnie na świecie, więc muszę za wszystko podziękować. Każda osoba w tym boksie ciężko pracowała, abym się tutaj znalazła. Dziękuję - dodała.
- Kiedy wygrałam tu dwa lata temu, to było coś niesamowitego. Nie spodziewałam się tego. Tym razem czuję, że pracowałam bardzo ciężko i zrobiłam wszystko, co trzeba, aby się tutaj znaleźć. Nie było łatwo, presja była ogromna. Dziękuję bardzo kibicom za wsparcie, cieszę się, że tu jesteście i że widzę tyle polskich flag. Mogę na Was liczyć w trudnych momentach. Uwielbiam tu przyjeżdżać - zakończyła.