Porażka Igi Świątek w madryckim finale! Spektakularny mecz zakończony triumfem Aryny Sabalenki [WIDEO]
Iga Świątek poniosła porażkę w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie. W decydującym meczu Polka po fantastycznym boju przegrała 3:6, 6:3, 3:6 z Aryną Sabalenką.
W drugim turnieju z rzędu Świątek zmierzyła się z Sabalenką w finale. Niedawno w Stuttgarcie Polka pokonała Białorusinkę w dwóch setach.
Dziś Sabalenka rozpoczęła mecz od wygrania gema na przewagi przy własnym podaniu. Iga odpowiedziała serią świetnych serwisów, doprowadzając do remisu. Trzeciego gema Białorusinka zakończyła asem, ale Świątek zareagowała, wygrywając cztery kolejne wymiany.
Początkowo obie tenisistki utrzymywały bardzo wysoki procent piłek wygrywanych przy swoim serwisie. W szóstym gemie Sabalenka miała dwa break pointy, jednak na szczęście żadnego nie wykorzystała.
Niestety, w kolejnym gemie serwisowym Świątek znów popełniła kilka błędów, wyrzucając piłki po zagraniach z bekhendu. Tym razem Sabalenka nie zmarnowała okazji na przełamanie i wyszła na prowadzenie 5:3. Po chwili przypieczętowała zwycięstwo w pierwszym secie.
Na początku drugiego seta Świątek doprowadziła do stanu 40:40 przy podaniu rywalki. Polka po kapitalnym returnie skończyła akcję forhendem, zapewniając sobie pierwszego break pointa w tym meczu. Sabalenka w kolejnej wymianie zagrała w siatkę i po raz pierwszy dała się przełamać.
Iga wykorzystała swój moment i następnego gema wygrała do zera. Sabalence udało się doprowadzić do remisu po 3, jednak kolejne minuty na korcie upłynęły pod dyktando liderki rankingu WTA. W ósmym gemie drugiej partii Świątek popisała się kilkoma wygrywającymi returnami. Po raz kolejny przełamała Sabalenkę, po czym wygrała seta przy swoim podaniu.
Na początku trzeciego seta Sabalenka wygrała gema na przewagi, chociaż w pewnym momencie prowadziła już 40:0. Po chwili Białorusinka przełamała Świątek i wyszła na dwugemowe prowadzenie. Przy decydującej wymianie Polka poprosiła o challenge, jednak powtórki pokazały, że zagrała w aut.
Obie tenisistki wspięły się na wyżyny swoich umiejętności w trzecim gemie. Świątek bardzo długo broniła się przed wolejami Sabalenki, ale w końcu musiała zagrać w siatkę, kończąc akcję w szpagacie. W kolejnej wymianie Polka zagrała w siatkę, przez co rywalka prowadziła już 3:0.
Świątek w końcu przerwała passę Sabalenki. Czwartego gema zakończyła asem, a później do zera przełamała przeciwniczkę. W końcu doprowadziła do remisu 3:3.
Sabalenka odzyskała rytm i po raz kolejny przełamała Świątek. Ostatecznie trzeciego seta również wygrała wynikiem 6:3.