Polski pierwszoligowiec zwolnił trenera, który nazywał piłkarzy... frajerami. Jest oficjalny komunikat klubu
Dariusz Marzec przestał pełnić funkcję szkoleniowca Podbeskidzia Bielsko-Biała. “Górale” poinformowali o tym po ostatniej porażce z Motorem Lublin.
Przygoda Dariusza Marca z Podbeskidziem była wyjątkowo krótka. 54-latek stery w drużynie objął w listopadzie 2023 roku. Od tamtego momentu miał okazję poprowadzić zespół w zaledwie sześciu spotkaniach.
Drużyna pod wodzą Marca nie radziła sobie najlepiej. Wygrała tylko raz, jeden mecz zremisowała, a cztery spotkania przegrała. Ostatnia porażka - z Motorem Lublin (1:2) - przelała czarę goryczy.
W środowy wieczór Podbeskidzie wystosowało oficjalny komunikat, w którym poinformowało o pożegnaniu z Dariuszem Marcem.
Do takiej decyzji klubu mogły przyczynić się również kwestie pozasportowe. Marzec ewidentnie nie trzymał ciśnienia, a kilka dni temu mocno uderzył w piłkarzy.
- Powiedzieć, że jesteśmy frajerami, to nic nie powiedzieć. Bramkę po stałym fragmencie sobie przeanalizowaliśmy, ale niektórzy zawodnicy są nieodpowiedzialni i to od jesieni. Zdobywając bramkę na 1:1 oddajemy pole, cofamy się i w przeciągu dwóch minut dostajemy bramkę z niczego - stwierdził wówczas.
Podbeskidzie po rozegraniu 21 spotkań zajmuje przedostatnie, 17. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi. Kto podejmie się próby ratowania “Górali” przed spadkiem? Według informacji dziennikarza Meczyki.pl, Samuela Szczygielskiego, w gronie kandydatów wymienia się takie postacie jak Maciej Stolarczyk, Adrian Stawski, Marek Gołębiewski czy nawet Marcin Brosz (więcej TUTAJ).